Dziś wieczorem wgrywając moje popołudniowe zdjęcia z drogi z pracy do pracy z przykrością stwierdziłem, że poza penami przez dwa tygodnie nie zrobiłem zdjęcia swoją lustrzanką - dwa tygodnie deszczu po za trzema słonecznymi epizodami. Co za lato...
I nagle dzisiaj po południu TAKIE obrazki! Tak to jest 29.07.2011r. Radość dla ducha.
239
240.
241.
Pozdrawiam AP.