No właśnie. Mam taką zagwozdkę - kiedyś mój E-620 się zużyje (migawka się "skończy" czy coś innego) ewentualnie będę go chciał przed tym faktem sprzedać, a w obu przypadkach w obliczu wieszczonej śmierci 4/3 (a w każdym razie lustra w nim - a za tym obecności czujnika AF) - może nie być skąd kupić nowej "lustrzanej" puszki.
Stąd zastanawiam się przyszłościowo nad u4/3 (zależy mi na małym korpusie, żeby z naleśnikiem tudzież małym spacerzoomem taszczyć go wszędzie), bo nie mam ochoty ani specjalnych możliwości finansowych trzymać dwóch systemów/puszek.
I tu pytanie - jak zachowują się obiektywy firm trzecich (AF po kontraście), a konkretnie Sigma 50-500 HSM? (obie wersje, moja stara "bigma" EX i nowy "bigos" OS). Bo z E-620 po kontraście nie teges - tzn. ostrzy (z efektami szarpania, jak obiektywy SWM Olka) ale po dociśnięciu spustu całkowicie ostrzy jeszcze raz (tzn. przelatuje cały zakres i tyle, bynajmniej nie ustawia na celu...) i dopiero migawka - słowem: KICHA.
Czy ma ktoś doświadczenia z takim zestawem? Podobno na promocyjnych warsztatach u4/3 w tym roku można było taki zestaw pomacać i wypróbować (była tam nowa Sigma ze stabilizacją prawdopodobnie). Stał się to ostatnio mój ulubiony "spacerzoom" i pomimo swoich wad jest w tej chwili dla mnie optymalnym rozwiązaniem. Niestety liczę się również z tym, że przyjdzie mi zmienić puszkę i obiektyw.
Tylko proszę - BEZ KOLEJNEJ WOJNY SYSTEMOWEJ Same konkrety.