Wszyscy pojechali na zlot... stąd takie echo
A serio - po pierwsze wydaje mi się, że skoro taka jest specyfika studio, to wręcz nienaturalne może się okazać usilne dążenie do kadrowania bez sufitu.
Jest ciasno, taki jest klimat miejsca, to dlaczego tego nie pokazać na zdjęciach? No chyba, że ten sufit jakiś wyjątkowo mało urodziwy?
Inna opcja, jaka mi na szybko przyszła do głowy, to kadrować... lekko z góry
Na pewno będzie oryginalnie i raczej sufit w kadr się nie załapie
Wystarczy niewielki taboret, stopień itp. Myślę, że mogłoby to wyjść ciekawie - kilka takich fotek w odmiennej perspektywie w całej serii.
Jaka jest wysokość pomieszczenia?