A ja tak przewrotnie zapytam, mariush ty chyba wcześniej robiłeś śluby Olympusem wstydzisz się ich, czy uważasz choć niektóre za udane ?
pzdr
Było żółto, czerwono, a później Fuji wykończyła czerwona zaraza
Jest też czarny aparacik z firmy od telewizorów
foto Stankiewicz Tomasz
Ja nie miałem i nawet nie wiedziałem, że trzeba mieć. Nie rozmawiałem z księdzem przed ceremonią - po prostu zacząłem robić zdjęcia w momencie wejścia pary młodej do kościoła. Ksiądz nie zwrócił mi uwagi, jednak po ślubie napomknął, że tak się nie robi... Wprawdzie nie wymagał żadnego papieru, a jedynie zapytania z grzeczności, czy można robić zdjęcia i np. gdzie można wchodzić, a gdzie nie. No nie wiedziałem. Przeprosiłem i jakoś rozeszło się po kościach. Najważniejsze, że są zdjęcia![]()
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
Kariolan odpowiedzialny człowiek nie posiadający doświadcznia nie decyduje się być głównym fotografem.
Ja bez chwili wahania odmówiłem przyjaciołom. Z dwóch powodów. W Szczecinie bez problemu można znaleźć dobre studio, a ja chleba komuś odbierać nie będę. Po drugie z egoistycznych pobudek. Rezygnować z świetnej zabawy na ślubie bliskich przyjaciół byłoby idiotyzmem. Na weselu jedyny shot jaki mnie interesuje pochodzi ze szklanego naczynia
Pozdrawiam
epicure - z licencją fotografa liturgicznego jest tak jak z prawem jazdy - możesz jeździć bezkarnie dopóki cię nie wylegitymują
tomek_s - w mojej galerii na str http://mariuszsarzynski.pl/ jest jeszcze pewnie z kilkadziesiąt zdjęć ślubnych z czasów gdy zaczynałem, zrobionych E3ką. Co nie zmienia mojej opinii, że do tego typu zastosowań to bardzo kiepski sprzęt, ze względu na jakość obrazowania.
Karol - skoro taki z ciebie szprytny teoretyk-mądrala, poproszę cię o teoretyczną poradę na przyszłość: co powinien zrobić wynajęty fotograf kiedy 10 cioć z małpami w dłoniach otoczy ołtarz lub torta?
rafakk - a co ma piernik do wiatraka? Jeśli komuś nie zależy lub nie widzi różnicy między zdjęciami zrobionymi przez babcię kompaktem a tym co może zrobić zawodowiec, to nie jest to w ogóle dla niego wątek (choć takie osoby odesłałbym raczej do okulisty,). Jeśli chcę kupić sobie "górski rower" z Tesco to nie rozmawiam o tym na forum dla rowerzystów.
Wg mnie sedno wielu prezentowanych tu opinii wynika z bardzo pozytywnej "polskiej" zaradności. Jak się samochód zepsuje to trzeba najpierw samemu go rozgrzebać zanim odda się do serwisu. Jak się pojawiają pierwsze objawy grypy to aspirynka, piwo z miodem, zamiast do lekarza po konkretną diagnozę. Jak kran cieknie to musi minąć pół roku cieknięcia i prób uszczelnainai zanim zadzwoni się po hydraulika (znam to z autopsji). itp.Przeciętny Polak zna się świetnie na mechanice, medycynie, polityce, piłce nożnej, ekonomii, no i okazuje się ze i na fotografii. Pół biedy jeśli przejawem tego znawstwa jest tylko nie przynoszące szkody gadanie.
Zaglądnijże! - http://www.mariuszsarzynski.pl/
mariush pisał w tym wspominanym opisie, że ma specjalną umowę na taką okoliczność. Więc na podstawie umowy strzela foha.
cerkiewki || Beskid Niski || mój wątek || mój drugi wątek|| makro||
Wychodzi się na pole, a nie na dwór o! ||Nadnaczelny Weryfikator TWA i wszystkiego
W moich wątkach można offtopować i grzebać w zdjęciach||Łowca spamerów||
Nie wierzę, że nie wiesz, ale ok. Nie jestem mądrala, ani też do końca teoretyk. Ołtarz to zdecydowanie inna sytuacja niż tort. Niedobrze jak ciotki się wpychają. Można starać się temu zaradzić rozmawiając przed imprezą z młodymi, którzy z kolei proszą własnych gości o nie wchodzenie pod ołtarz. Jak to się okaże nie do końca skuteczne, zamiast siąść na schodku i płakać, trzeba kombinować, zająć inną pozycję, zmienić perspektywę, spróbować strzelić znad głowy itp. Ostatecznie, jak już nie ma gdzie się zmieścić, można dyskretnie klepnąć w ramię i szepnąć "przepraszam".
Akurat na podlinkowanym wcześniej zdjęciu, ciotki i wujki to nie jest wielki problem, nawet dodają fotce dynamizmu i w sumie tyle jej walorów
Tort to już część imprezy. Taki znak czasów, że wszyscy mają aparaty, a ci co nie mają, fotografują komórkami. Tak już jest, że jak zgaśnie światło i na salę wjeżdża tort buchający ogniem niczym smok, sporo cześć gości chce to uwiecznić na własny użytek. Przecież ci ludzie to goście weselni, część imprezy, z której robi się reportaż, a nie jacyś intruzi... Fotograf musi być na to przygotowany, akceptować to i pomimo tego tak się potrafić znaleźć, żeby zrobić ciekawe zdjęcia. Jedno z trudności na jakie napotyka się przy tej robocie i tyle...
Karol - to co napisałeś doskonale świadczy o tym, ze jesteś teoretykiem i nie rozumiesz problemu, a te "porady" mogę potraktować tylko lekkim uśmiechem. I pewnie w ten sam sposób potraktuje je każdy, kto problem zna, zwłaszcza jeśli miał do czynienia z niezadowoloną Panną Młodą "bo ciocia Jadzia, kiedy kręciła "Walkę o ogień" swoją Nokią, zasłoniła mnie przy torcie, czy da się ciocię Jadzię usunąć w Photoshopie?", "bo wujek Staszek tym nowym Kodakiem z funcją macro próbował z bliska zrobić zdjęcia naszych obrączek przy zakładaniu i zasłonił nasze ręce zupełnie, czy nie masz może ujęcia z sufitu?"
Tak jak napisał Bodzip, moi klienci oświadczają w umowie, iż zostali poinformowani przeze mnie o tym, ze obecność innych fotografów i/lub operatorów kamery podczas reportażu może negatywnie wpłynąć na jakość fotografii. Co z tego, skoro jeden lub drugi z gości naczyta się na forum mądrości o tym, że albumy przygotowuje się ze zdjęć 5 gości, w czasie np. przysięgi czy zakładania obrączek, które trwają kilkadziesiąt sekund, nie ma czasu na jego delikatne klepanie po plecach czy szukanie innych pozycji.
No i teoretyk zawsze wtedy powie że to fotograf dał d..., powinien to przewidzieć i sobie radzić, najlepiej użyć aparatu z rentgenem.
Na szczęście dla mnie i dla moich klientów, 90% z nich nie chce aby latał w koło nich jakiś starszy pan z kamerą, a goście chyba czują lekki respekt i rzadko przeszkadzają![]()
Zaglądnijże! - http://www.mariuszsarzynski.pl/
Ostatnio miałem możliwość fotografowania na ślubie ( jako gość) taki oto zestawem ....
e-510
14-42
metz 48
I powiem tak nie nie nie i jeszcze raz nie podpiąłem na chwile uszkodzony 14-54 i też ledwie gruchał . Minimum z naszej snajni to e-3/e-30 + metz/fl 58/56 oraz jakis jasny obiektyw . Kto tu mówi ze metz 48 daje rade>?? Przecież on jest tak wolny ze szkoda mówić. Na akumulatorkach enloop potrafi lądować się przez 3-5s a to sporo!!!
Jeśli chcesz na ślub to sigma 30/1.4 oraz np metz 58. Nie mówię ze innym zestawem się nie da ale przy ciemnym kościele to będzie parodia i kombinowanie na b&w. Proszę teoretyków o pozostanie w sferze marzeń i nie gadanie głupot! Co do zdjęc jesli ktoś już coś mówi niech pokaże zdjęcia z ceremonii + sala a nie z pleneru ustawianego...bo to inna bajka.
Koncząc to... E-510/520/620 + kit i lampa metz 48 dają bardzo wolną pracę oraz takie oto obrazy...(proszę o nie jechanie mi za kadry)
http://i792.photobucket.com/albums/y...s/KB011196.jpg
http://i792.photobucket.com/albums/y...s/KB011217.jpg
http://i792.photobucket.com/albums/y...s/KB300758.jpg
http://i792.photobucket.com/albums/y...s/KB300788.jpg
http://i792.photobucket.com/albums/y...s/KB300798.jpg
http://i792.photobucket.com/albums/y...s/KB300821.jpg
Ah zapomniałem dodać Pani fotograf pracowała na C 350d + canon ex580 i nie wiem jaki obiektyw bo nie dojrzałemMimo wszystko nie wchodziłem jej w drogę bo to ona była za kasę nie ja
![]()
Pozdrawiam![]()
Ostatnio edytowane przez kornik50000 ; 11.07.10 o 16:55
E-510 14-42 , helios 58/2
Pentax k10d , torba szkieł , błyski i inne graty
.................................................. ..
Nie ważne jaki masz pędzel, ważne jak nim malujesz.