dobas żeby nie kosztowało 30 000 na przykład a nadal było stałką, canonierzy mają 300/2.8 i 300/4
ech, o tym sprzęcie to by można godzinami...
tak jak pisałem, na dzień dzisiejszy zostaje w M42 (budżet) i próbuje bardzo mocno zrobić jakąś dobrą fotkę.
tak naprawdę to nie bawiłem się jeszcze 50-200 i muszę go kiedyś zmacać w jakimś sklepie, najlepiej z konwerterem. Może to na niego warto odkładać...
Kaz de Wro, miałem Takumara na celowniku ale ktoś mi go sprzątnął z ebaya. Zostaje jeszcze pare manualnych zabawek na bagnet NIKONA, Tokina 300/2.8 i słynna aczkolwiek nieuchwytna w polsce JASZMA.