Witam. Kilka fotek z niedzielnego spaceru po mojej ulubionej części NYC. Tym razem postanowiłem stanąć twarzą w twarz z ostrym światłem - stąd cienie, kontrasty, bliki. Poza tym kadrowałem troszkę inaczej, nawet bałaganiarsko. Chciałem oddać atmosferę Chinatown - miejsca pełnego kontrastów, różnorodności i przede wszystkim ludzi, których czasem jest tak dużo, że co chwilę się na kogoś wpada... Czasem odnosi się wrażenie, że to jeden wielki targ. Foty z E-500+14-45. Miło będzie poczytać co myślicie o tych fotkach...
1.
2.
3.
4.
5.
6.