tak sfocona metropolia podoba się od pierwszego do ostatniego.![]()
tak sfocona metropolia podoba się od pierwszego do ostatniego.![]()
Brawo, brawo, calosc ma swietny klimat. Idealnie udalo Ci sie oddac atmosfere takiego miejsca. Dokladnie tak jak ze spacerem po Chinatown.
Pzdr
Dzięki za komentarze. Lessie – klimaty owszem są fajne, poza tym ten kraj ma coś w sobie takiego, że działa magnetycznie – może to łatwość, może normalność a może jakiś taki specyficzny luz i brak stresów. Ciekawe jest łamanie stereotypów o USA, które każdy ma, które są prawdziwe ale... Chyba dlatego jeszcze tu jestem – piszę jeszcze bo wyleciałem praktycznie bez bagażu spędzić wakacje 2006... by od września wrócić do polskiej pracy... ech...
Kisi – masz rację z parametrami, wszystkie foty ISO 100. Wszystkie oprócz 8 z krótkiego kita – z ręki, na szerszym końcu (generalnie). 8 z 40-150 – czas naświetlania 1/5s – wsparłem się na czymś. Czasy – 1 - 1/15s, 2 - 1/15s, 3 – 1/20s, 4 – 1/8s, 5 – 1/10s, 6 – 1/6s, 7 – 1/30s. Acha - fot 6 "nawiedzony"delikatnie dopalona wbudowanym flashem. Zrobiłem sporo fot wówczas z ręki z czasami nawet 1/4s – o dziwo dość łatwo zrobić ostre – chociaż E-500 nie jest ciężki, nie ma stabilizacji...
Dzięki za wszystkie komentarze. Wkrótce wstawię następne – może jakieś sugestie – dzień, noc, architektura, reportaż, mosty, Grand Zero, itd...?
Pozdrawiam
Bardzo ładne zdjęcia. Widać że to noc a tyle się tam dziejeSuper wyszedł policjant ale reszta też jest naprawdę ciekawa
Pozdrawiam
OLYMPUS SP-560 UZ
Podobają mnie się. Sczególnie dwójka i szóstka. Przyjemnie pooglądać nieznane miejsce w ciekawie złapanych kadrach.
"hans und helmut trinken vermut"
Extra fotki ten nawiedzony gościu jest FAJNY![]()
Zapraszam na moją stronke http://www.fotoholic.pl
ja nie mam złudzeń - znam ludzi, którzy przeklinają Stany, powiedzieli, że nigdy tam nie wrócą. Ale znam też Amerykę jak z bajki, kariery od pucybuta do willi z basenem itd...Mnie zachwyca klimat tego kraju, ciekawi "amerykański styl bycia" , teksański akcent i połudnowa gościnność. Małe stacje benzynowe na zadupiu, autostrady międzystanowe gdzie przez cały dzień możesz nikogo nie minąć....takie tam klimaty....Zamieszczone przez ktotek
Tyle razy obiecywałem sobie że tam pojadę...i tyle razy zabrakło mi odwagi. Ostatnio coś się rysuje....ale nie zapeszam....Nie pojadę na czarno, za stary na to jestem i obciążony rodziną. Ale jeśli uda się wjazd i praca na legalu to nie będę się zastanawiał....
Oczywiście aparat wezmę z sobą...![]()
Sebastian
www.sebastianlewandowski.pl
Z Ameryką trzeba ostrożnie... masz pracę jesteś Pan... nie masz pracy kończysz pod mostem i nikogo to nie interesuje. Polska emigracja to zgraja zawistnych i niefnych względem siebie ludzi. To nie jest Ameryka z końca lat '70-tych oraz początku lat '80-tych, którą znam z opowieści ojca. Praca na czarno to wielkie ryzyko, a obecny Kałboj Bush nie przyczynił się do zwiększenia miejsc pracy. Sama Ameryka jest różnie postrzegana... mój kuzyn wrócił i ma dość (zarabiał od 3-4tyś.$ na miesiąc - nie wiem czy to dużo czy mało, ale nie zastanawiał się zbyt długo i po latach wrócił). Kuzynka siedzi w USA i sobie chwali. Kraj jest jednak niezwykle interesujący. Z drugiej strony czy Azja nie jest interesująca?Zamieszczone przez lessie
Mam kuzyna, który jest fotografem na statku wycieczkowym (nie pamiętam nazwy, ale jeden z największych na świecie). Podróżuje po całym świecie... on twierdzi, że nie ma kraju piękniejszego i przyjaźniejszego obywatelowi jak Australia. Ponoć tam człowiek autentycznie nie ma problemów. Praca jest, stresów nie ma, na wszytko starcza... raj. Australia osiągnęła to min. dzięki bardzo ostrym przepisom emigracyjnym.
tu się zgodzę...o Australii własnie takie rzeczy słyszę od znajomych, z tym że niewielu jeszcze utrzymuje ze mną kontakt. A ponoć jeszcze bardziej chwalona jest Nowa Zelandia.
Ja zawsze mam usmiech na twarzy, kiedy dzwoni mój kumpel z Australii i pyta jak tam u nas? Ja mówię że piździ i śnieg a ten się śmieje i mówi, że własnie biega po plaży i jest 27 stopni o 8 rano....
Kiedyś przyleciał do Polski w końcu listopada - w katanie dżinsowej i był zdziwiony że tu tak zimno....
Ja mam uczulenie na zimno, natomiast upał tropików znoszę bez problemów...pamiętam lato w Turcji, w sierpniu koło 4 nad ranem wracaliśmy z dyskoteki a na termometrze 36 stopni.![]()
Dla mnie miodzio....
Ale wracając do tematu- jak na fotach ktotka - USA, zwłaszcza NYC mają tą magię, która dla mnie jest zniewalająca...i chciałbym to kiedyś poczuć na własnej skórze.
Sebastian
www.sebastianlewandowski.pl
Fota nr 6 rewelacyjna!
Canon 85 f/1.2 mkII L w moim plecaku jest jak perła w chlewie.