225 dla mnie fajowe choc troszkę smutne... - a 226 własnie takie lubię, zachodzące słońce i trawka, zieleń, ładne kolory itp - świetnie - powiedz tylko czy w 226 doświetlałeś lampą ?
225 dla mnie fajowe choc troszkę smutne... - a 226 własnie takie lubię, zachodzące słońce i trawka, zieleń, ładne kolory itp - świetnie - powiedz tylko czy w 226 doświetlałeś lampą ?
225 super, chociaż wineta nieco nachalna tzn z narzędzia budowania klimatu stała się przedstawianym obiektem, ale to tylko moje odczucie.
226 ok, ale jak dla mnie nie ma tutaj "czegoś" żeby się wryła w pamięć.
Generalnie kontynuuj!
Nie było lampy ani innych trików z doświetlaniem. Tylko dziewiczy E-330+ZD50Zamieszczone przez AndrzejSzczecin
![]()
Wlasnie przejzalem wszystkie Twoje zdjecia w tym temacie. Jestem pod niesamowitym wrazeniem. Prawdziwy talent.
Nie wiem ile czasu spedzasz nad tymi zdjeciami (w sensie ile czasu poswiecasz zeby zdobyc takie udane foty) ale wydaje mi sie ze ja moglbym lazic z aparatem caly dzien i wciaz nie uchwycic choc jednego kadru, oddajacego, w tak rewelacyjny sposob, otaczajaca mnie rzeczywistosc.
Nigdy nie bylem zwolennikiem fotografi ulicznej, zawsze wydawala mi sie odrobine pretensjonalna, ale po obejrzeniu tego watku widze jak wspaniale uczucia potrafi wzbudzic w odbiorcy. Na pewno wazne jest to czego u Ciebie nie brakuje - temat - NY i USA to chyba wymarzone miejsce do takiego reportazowego "pstrykania".
Wczoraj podjalem decyzje o dwu, trzy-miesiecznej podrozy po USA, Kanadzie, Kubie i jesli starczy funduszy moze i reszcie wysp pomiedzy dwoma kontynentami. Wczoraj tez natrafilem na Twoj watek.
Dzisiaj nie jestem juz pewien czy pierwszy byl moj pomysl o podrozy, czy otwarta strona w przegladarce z Twoim reportazem...
Hmmm. Nie wiem co napisać. Jest mi bardzo miło czytać takie komentarze, uważam że są trochę na wyrost. Fotografowanie sprawia mi dużą frajdę - niezależnie od tego czy robię to w środku NYC czy w polskim lesie. Te poszczególne nowojorskie reportaże powstawały zwykle w przeciągu kilkunastu, kilkudziesięciu minut. Nie poleciałem tam robić zdjęć więc nie dysponowałem taka ilością czasu (jak to Polak w Ameryce), żeby całymi dniami chodzić i fotografować. Niemniej jak znalazłem trochę czasu z chęcią zabierałem na ulicę aparat (czasem nie robiąc nawet żadnej foty). W Nowym Jorku stosunkowo łatwo fotografować - osoba z aparatem nie jest obiektem, który kogokolwiek dziwi i zwraca uwagę. Kulturowy, architektoniczny tygiel oraz znaczenie i historia tego miasta tworzą niesamowite miejsce do fotografowania.Zamieszczone przez squbel
squbel Dziękuję za Twój komentarz. Pokazywanie zdjęć znajomym czy w Sieci bywa równie miłe co fotografowanie. Niech Nowy Rok przyniesie sposobność do realizacji Twoich planów...
Wstawiam kolejny reportaż z Nowego Jorku. Tym razem polski akcent - Parada Pułaskiego - coroczna impreza odbywająca się w październiku. Główny jej akcent to przemarsz Piątą Aleją na Manhattanie - miejsce to znajduje się na czołowej pozycji w każdym przewodniku po Nowym Jorku. Parada robi wrażenie - to taka kolorowa mieszanka najbardziej charakterystycznych naszych cech narodowych - jest więc Matka Boska, disco polo, kilka(naście) Miss Polonii itd... Co by nie myśleć o Polakach w Ameryce i o Paradzie - na pewno warto zobaczyć - jak ktoś będzie tam w tym czasie - polecam! Widok bawiących się w rytmie disco polo Afroamerykanów pozwolił mi spojrzeć nieco mniej krytycznym okiem na ten przejaw kultury masowej.
Mam jeszcze kilka zdjęć z tej imprezy - jak będą chętni na oglądanie - wstawię w następnej kolejności.
227.
228.
229.
230.
231.
332.
233.
Ty sie nie pytaj tylko dawaj, piękne foty....
Jakich obiektywów używałeś ?
/*...................*/
/* ...........................*/
Piękne zdjęcia, super że ktoś pokazuje nasze obyczaje w świecie.![]()
Fajne fotki z Pulasky's Day , czuję pewien niedosy, daj więcej fotek![]()
ps. ten policjant z 228. to rozumiem Polonus![]()