Napisz tylko czy udało się coś naprawić i czy zadziała bez zarzutu po tej naprawie.
Napisz tylko czy udało się coś naprawić i czy zadziała bez zarzutu po tej naprawie.
Oczywiscie, dam znac
Na uczelni poranna fizyka zagina czas. Po 30 minutach jest 08:05.
Kość piszczelowa - urządzenie do znajdywania mebli w ciemnym pokoju..
Poczyscilem co sie dalo bez odkrecania plytki z elektronika. Uszkodzen zadnych nie widac. Ale jak na razie nic to nie dalo, aparat dalej wariuje.
A konkretnie to nie ma podswietlenia matrycy i glupieje po wlozeniu karty (miga diodka karty i klika cos w okolicy lustra).
Bez pierwszego da sie zyc, z drugim juz gorzej.
Poza tym wszystko dziala, ostrzy i robi zdjecia.
Tak wiec w wolnej chwili planuje rozebrac aparat na kawalki, moze miedzy stykami gniazda CF cos jeszcze zalega.
Nie sączył się przez klawiaturę
Jechał samochodem i zahamował. Kefir spadł na podłogę, rozlał się i w tym momencie dogonił go laptop jadący "luzem" na fotelu pasażera. Wpadł bokiem do kefiru a tam akurat było USB i HDMI. Okazało się, że to nie są zbyt szczelne gniazda
Akurat na ten samej płytce co w/w gniazda schodził się kabel od włącznika i dalej do płyty głównej. No ale jak to boss stwierdził po skutecznej kąpieli zapaskudzonego laptopa "wódka jest dobra na wszystko"
Na uczelni poranna fizyka zagina czas. Po 30 minutach jest 08:05.
Kość piszczelowa - urządzenie do znajdywania mebli w ciemnym pokoju..
ja bym wykapal w izopropanolu, albo w rektyfikowanym... w wodce jest jednak 60% innych rzeczy...
Na uczelni poranna fizyka zagina czas. Po 30 minutach jest 08:05.
Kość piszczelowa - urządzenie do znajdywania mebli w ciemnym pokoju..