Witam. Chciałbym się podzielić z wami swoją refleksją nt. fotografii otworkowej. Otóż ostatnio przeglądając plfoto trafiłem na takie oto zdjęcie: http://plfoto.com/zdjecie,pinhole,ho...y,2117471.html
Skupmy się najpierw na samym zdjęciu. Nie wiedząc jaką techniką zostało zrobione mógłbym powiedzieć że jest po prostu nic nie wartym kiczem. Jest nie ostre, coś dostało się w kadr i zasłania sporą część, a poza tym wygląda jak by obraz był wyświetlony na jakimś zmarszczonym płótnie. Nie mam zamiaru oceniać zdjęcia ani prac autora. Mnie samemu podobają się niektóre 'analogowe' prace wykonane tą techniką ale wydaje mi się że sposób i okoliczności wykonania zdjęcia nie powinny wpływać na jego ocenę.
Weźmy skrajny przykład, czy jak stanę na głowie i zrobię zdjęcie nieba to zdjęcie zyska na wartości? Przecież sporo wysiłku musiałem włożyć w to aby je wykonać bo nie umiem stać na głowie i musiałem tydzień się tego uczyć. Moim zdaniem nie ważne jak zdjęcie zostało zrobione ale ono samo w sobie musi sobą coś reprezentować. Kilka razy zdarzyło mi się zrobić zdjęcie przez przypadek, obserwowałem kompozycję, nawet aparat trzymałem nie przy oku a w nonszalancko w ręce i niefortunnie przycisnąłem spust migawki, potem okazało się że to było jedno z lepszych zdjęć. Czy to umniejsza wagę fotografii? Że nie włożyłem żadnego wysiłku w to? Aparat w zasadzie sam to zrobił.
Jak uważacie? Zaznaczam że nie oceniam autora ani jego zdjęć, chcę poznać tylko wasze zdanie i może dzięki temu zmienię swoje lub utwierdzę się we własnych przekonaniach.