Postanowiłem wrócić po kilku latach do fiksografii. Co to jest fiksografia? To zdjęcia dziwaczne, nieostre, rozmazane, rozmemłane, rozjechane. Kolorystycznie, tonalnie, maksymalnie. Przeglądarka z pewnością podkreśla Wam słowo "fiksografia". Nic dziwnego, bo takiego słowa nie ma. Wymyśliłem je dawno temu. Szukałem określenia dla takiego dziwacznego fotografowania. Googlarka po wpisaniu słowa fiksografia pokazuje 9 linków i wszystkie prowadzą do Rafała Czarnego.
Mam dobrą wiadomość dla tych, którzy mnie lubią - nie sfiksowałem. Nie stałem się nawiedzonym "artychą" przez duże ch., z wielkim zadęciem i ściśniętym zwieraczem.
Żeby nikt nie miał wątpliwości, że traktuję fiksografię śmiertelnie poważnie do każdej serii będę dodawał debilny, grafomański wierszyk mojego autorstwa.
Oto pierwszy wiersz i trzy foty zrobione obiektywem z plastikowymi soczewkami lensbaby:
Kiedy idę z aparatem
dumnie swą wyprężam klatę
Mam na szyi cyfrę nową
do focenia d*u*p gotową
ps. Zapomniałem dopisać ważnej rzeczy - zdjęcia fiksograficzne powstają przy pomocy aparatu, nie w wyniku obróbki komputerowej.
001
002
003