A ja inaczej zrozumialem.Nie kupil tylko wyrwal.Napewno ktos chcial kupic a on mu wyrwal.Wyszlo mu tanio ,bo za wyrwanie nie musial zaplacic.Pozniej sie dowiedzial,ze kolezanka(ciekawe czy tez ja sobie wyrwal) chce to jej oddal,ale nie wiem za ile.Nastepnie sie dowiedzial,ze gdzies indziej maja do wyrwania pudelka.Pojechal i wyrwal pudelko-chyba bylo drogie,bo nie wspomina o cenie.
Wazne,ze sobie zadnej krzywdy nie zrobil-przy tym wyrywaniu.![]()




Odpowiedz z cytatem
