Sygnał rejestrowany przez fototranzystor Q1 jest wzmacniany przez dwustopniowy wzmacniacz oparty na tranzystorach Q2 i Q3, a następnie przekazywany do mikrokontrolera U1, gdzie jest porównywany ze wzorcem. W razie pozytywnej identyfikacji optotriak U2 zostaje wyzwolony, a podłączona do niego lampa błyska. Ot i cała filozofia.Zamieszczone przez Magus
Inaczej mówiąc procesor rejestruje określone parametry błysku TTL i porównuje z zapisanym wzorcem - jeżeli zawierają się one w zadanej tolerancji to zwiera wyjście i lampa odpala. Nie wiem akurat co Dadu zapisał w programie na mikrokontroler, więc nie powiem Ci dokładnie jaką cechę charakterystyczną FL-50 wziął pod uwagę. Może być to np. czas pomiędzy przedbłyskiem pomiarowym a błyskiem głównym. Przy czym możliwe, że mierzy również czas samego przedbłysku co pozwala na dokładniejszą identyfikację (dwa parametry). Olympus ma wyraźnie odmienny czas pomiędzy przedbłyskiem a błyskiem głównym od Nikona lub Canona - tam można zauważyć gołym okiem, że są to dwa osobne błyski.