Sprzęt ze Stanów czy się opłaca co z gwarancją? i inne informacje.
Thx![]()
Sprzęt ze Stanów czy się opłaca co z gwarancją? i inne informacje.
Thx![]()
Ostatnio edytowane przez Karol ; 26.04.10 o 11:52 Powód: doprecyzowałem tytuł wątku
Gwarancji jest rok.
Czy się opłaca - popatrz sobie na wyszukiwarki cen.
Nie zajmuję się już sprawami technicznymi forum. Prośba o zgłaszanie wszystkiego do Jacka.
Nie zapomnij doliczyć ew. kosztów wysyłki i cła oraz VAT'u![]()
...ciiii - bo cenzura się obudzi...to forum a nie miejsce do rozmów...
Moje próby i Moja strona
PAJACYK
Ewentualnie zakupu ładowarki w wersji EU
The question is: What is a Mahna Mahna?
czyli np. obiektywy jak najbardziej?a ładowarki hmm.. można dokupić w Polsce
Jeżeli chodzi o ładowarki do aparatów Olympus (E-system) to pracują one w zakresie 100V-240V, więc żadnego problemu nie ma, trzeba jedynie dokupić przejściówkę do naszego gniazda - 2zł, ew. 99c w USA. Kupiłem kilkanaście aparatów w USA, nie tylko Olympusów, w żadnym przypadku nie było problemów z zasilaniem. Aktualnie się to w zasadzie nie opłaca, no może ktoś będąc turystycznie może rozważyć zakup sprzętu przy okazji...
Generalnie tak, jeżeli kupisz i będziesz posiadał (WAŻNE!) podbitą kartę gwarancyjną i dowód zakupu - to w Polsce będzie Ci przysługiwał rok gwarancji.
Jednak jeżeli będziesz chciał to wysyłać (a nie masz kogoś w Stanach kto by Ci to przepakował i wysłał jako używany/gift czy coś w tym stylu) to jest szansa (i podobno ostatnio nawet duża), że trafi to na oclenie, a wtedy już niekoniecznie robi się to opłacalne (i należy jeszcze pamiętać, że koszta wysyłki ze Stanów do nas (ubiezpieczonej, lotniczej) często nie są niskie.
Naprawdę opłacało się sprowadzać sprzęt z USA jak $ kosztował lekko ponad 2zł (kupiłem wtedy 14-54 za niecałe 700zł) teraz wszystko zależy jak trafisz.
Ja osobiście ściągam torbę Crumplera przy czym z Anglii (w Polsce ~400-450zł, ja dałem 198,78 z przesyłką....).
Tak więc jak jest okazja to kupuj, jeżeli różnica nie jest wielka to nie bawiłbym się.
...ciiii - bo cenzura się obudzi...to forum a nie miejsce do rozmów...
Moje próby i Moja strona
PAJACYK
To nie tak, w USA nie ma zwyczaju podbijania kart gwarancyjnych i się tego nie robi, ma być po prostu karta gwarancyjna i dowód zakupu. W żadnych ze sklepów, gdzie robiłem zakupy foto w USA nie podbijano kart - B&H, J&R, Adoramie, Beach Camera... Czasem na dowodzie zakupu z B&H były numery seryjne aparatu i obiektywów, ale nie jest to regułą. Z serwisem sprzętu z USA z "czystą" kartą gwarancyjną nie ma problemu.
A to przepraszam - opierałem się na korespondencji z serwisem Olympusa ale nie miałem nigdy potrzeby sprawdzać.
...ciiii - bo cenzura się obudzi...to forum a nie miejsce do rozmów...
Moje próby i Moja strona
PAJACYK