Pokaż wyniki od 1 do 8 z 8

Wątek: O powolnym fotografowaniu [wieczór 13]

  1. #1
    +++ ZASŁUŻONY +++ Zwycięzca popRAWki| OlyJedi Awatar hades
    Dołączył
    Oct 2007
    Mieszka w
    Dolny Śląsk
    Posty
    5.312
    Siła reputacji
    151
    Moja galeria

    O powolnym fotografowaniu [wieczór 13]

    Tytułem jak i inspiracją dla tego wątku był artykuł znajdujący się pod tym linkiem http://fotopolis.pl/index.php?n=10641

    Co sądzicie na ten temat?

  2. #2
    qbic
    Gość
    Forma celowego ograniczania się (czasowe/technologiczne) może przynieść ciekawe efekty, pod warunkiem ze jest to nasz świadomy wybór a nie ograniczenie narzucone przez zewnętrzne warunki.

    Ciekaw jestem czy "Powolne Fotografowanie" nie zmienia tylko naszej percepcji zdjęcia które wykonaliśmy (w trybie kontemplacyjnym), a nie fotografie sama w sobie.

  3. #3
    Zwycięzca OlyRulez| OlyJedi Awatar aga_piet
    Dołączył
    Sep 2006
    Mieszka w
    Tczew
    Posty
    7.334
    Siła reputacji
    204
    Moja galeria
    Myślę, że ludzie którzy już jakiś czas fotografują, już dawno wyrośli z produkowania setek klatek. Z czasem fascynacja miejscem na karcie pamięci mija. Noo... może łatwiej duplikować kadry, aby w razie czego wybrać to lepsze ujęcie.
    Sama idea fajna - iść czasem na leniwą sesję, wyciszyć się, pobawić. Zresztą dla autorki też nie jest to jedyny sposób na dobrą fotografię - ot, jeden ze środków.

  4. #4
    | OlyJedi Awatar HrabiaMiod
    Dołączył
    Jul 2006
    Mieszka w
    Kraków, Poland
    Posty
    1.152
    Siła reputacji
    29
    Moja galeria
    Wydaje mi się, że takie ograniczanie się dobrze wpływa na jakość naszych zdjęć - dłużej myślimy chyba nad kadrem, zastanawiamy się nad światłem itd. Przynajmniej ja tak mam, robiąc kliszą.

  5. #5
    +++ ZASŁUŻONY +++ Zwycięzca popRAWki| OlyJedi Awatar hades
    Dołączył
    Oct 2007
    Mieszka w
    Dolny Śląsk
    Posty
    5.312
    Siła reputacji
    151
    Moja galeria
    Ja, w ramach powolnego fotografowania, załadowałem do aparatu kartę 1 GB. Akurat wystarczy na 72 zdjęcia, 2 rolki filmu 36 klatek . Gdyby jeszcze dodać do tego funkcje blokowania przycisku kosza, albo zupełnie go zepsuć...

    Jednak nieco poważniej. Nieśpieszne, powolne fotografowanie to nie tylko ścieżka dla "wybranych" - ambitnych amatorów fotografii. Ciągły spór w głowie, czy zrobić "to" zdjęcie czy nie, jaki miał miejsce jeszcze nie tak dawno przed erą fotografii cyfrowej, dziś zupełnie zniknął. Zastępuje go niemoc dziecka jaką przeżywa ono w sklepie pełnym kolorowych zabawek. Zupełnie nie ma pojęcia co wybrać, na co się zdecydować. Zupełnie tak jak autorzy kilkuset czy też kilku tysięcy zdjęć po powrocie z wakacji. Trud jaki przed nimi stoi dociera do nich dopiero gdy po powrocie do domu zdają sobie sprawę, że mają setki zdjęć, z których albo nie ma co wybrać albo jest ich tyle, że nie ma kiedy zrobić selekcji. Więc oglądają je wszystkie, uruchamiając automatyczną prezentacje w komputerze, razem ze znajomymi w trakcie powakacyjnych spotkań przy kawie. Raczą ich widokiem wszystkiego na co zwrócili uwagę gdy mieli pod ręką aparat w trakcie wakacyjnych podróży. Zatem wszyscy oglądają brzuchatych turystów leżących na plaży i klapki dziecka sąsiadów gdy akurat aparat wisiał im na ramieniu, i przypadkowo wyzwoliła się migawka. Próbują z tego sklecić historyjkę dodają komentarz do niemal każdego oglądanego obrazka. I pomimo starań nie da się tego płynnie opowiedzieć bo co chwilę muszą przerywać monolog, gdyż padają pytania "co widać na tym zdjęciu", czasami nieostrym, bez tematu, bez sensu.
    To bardziej przyziemne spojrzenie na powolne fotografowanie. Bez zadęcia, artyzmu, poszukiwania światła, etc.

    Często dużo ważniejsze od zdjęć są wrażenia fotografa i to czy potrafi je opisać. Bo z takich podróży można przywieźć kilkaset, ale także kilkanaście zdjęć. I też "opowiedzieć" fascynujące wakacje garstką zdjęć. Pewnie padnie pytanie, "a po co", "co na tym zyskamy". Może nic specjalnego, oszczędzimy trochę czasu na powakacyjnej selekcji. Ale w gruncie rzeczy przestaniemy pstrykać, a zaczniemy przeżywać podróż i uwieczniać tylko to co jest potrzebne do jej zapamiętania.
    By nie kończyć tak patetycznie... Takie umiejętności sprawnego opowiadania obrazem mogą też przydać się na przykład wtedy gdy szef wyznaczy nas na prelegenta dorocznej prezentacji wyników działu przed prezesem. Te umiejętności mogą dać nam podwyżkę, ale ich brak może zatopić nas w stercie papierzysk .

  6. #6
    Zwycięzca OlyRulez| OlyJedi Awatar Rafał Czarny
    Dołączył
    Jan 2006
    Mieszka w
    Krakowie
    Posty
    8.679
    Siła reputacji
    114
    Moja galeria
    Po przeczytaniu takiego mądralińskiego felietonu spodziewałem się ilustracji do tekstu w postaci genialnego, "powolnie zrobionego" zdjęcia. A co autorka Pani Basia nam pokazała? Pstryk niczym z komórki.

    Nie wierzę w ani jedno słowo tej pani. "Uczył Marcin Marcina...".
    gAlErIa czArNeGo
    oPoWiEm wAm o mArKu
    Pampalini, łowca stworzeń, wypier..lił się o korzeń.

  7. #7
    +++ ZASŁUŻONY +++ Zwycięzca popRAWki| OlyJedi Awatar hades
    Dołączył
    Oct 2007
    Mieszka w
    Dolny Śląsk
    Posty
    5.312
    Siła reputacji
    151
    Moja galeria
    Cytat Zamieszczone przez Rafał Czarny Zobacz posta
    Po przeczytaniu takiego mądralińskiego felietonu spodziewałem się ilustracji do tekstu w postaci genialnego, "powolnie zrobionego" zdjęcia. A co autorka Pani Basia nam pokazała? Pstryk niczym z komórki.

    Nie wierzę w ani jedno słowo tej pani. "Uczył Marcin Marcina...".
    Właśnie to jest druga strona medalu. Powolne fotografowanie nie powoduje jednoczesnego skoku jakości i doskonałości. Z mojego punktu widzenia spowolnienie procesu powstawania zdjęć, to jedynie początek drogi jaką amator fotografii pokonuje ku polepszeniu swojego warsztatu.

  8. #8
    kowalikster
    Gość
    Ale czy chodzi o to żeby zrezygnować z dobrodziejstw i możliwości jakie dają nam aparaty cyfrowe? Nie każdy klepie tysiące zdjęć. Zresztą po to ludzie kupują cyfrówki żeby mieć 200 zdjęć a nie 36, za które dodatkowo trzeba zapłacić.
    Przyznaję się bez bicia, że mam czasem syndrom ciężkiej ręki i trzymam długo klawisz wyzwalania migawki - ale wole mieć jedno udane zdjęcie spośród dziesięciu zrobionych, lub o zgrozo nie zrobić zdjęcia bo się czekało na lepszy kadr. Może się to sprawdza w krajobrazach i makro - a ja niestety nie mam zbyt dużego pociągu do takich zdjęć.
    Jednakże spowolnienie u siebie zauważyłem jak robię zdjęcie statycznej sceny - bardziej niż na początku mojej przygody zwracam uwagę na to co widać w tuneliku zwanym wizjerem no i oczywiście coraz częściej wiem jakie nastawy zrobić na daną chwilę.

Podobne wątki

  1. Kadrowanie [wieczór 1]
    By Mirek54 in forum Porady dotyczące fotografii
    Odpowiedzi: 121
    Ostatni post / autor: 3.01.15, 22:14
  2. Odpowiedzi: 155
    Ostatni post / autor: 7.06.12, 12:31
  3. Książka/poradnik o fotografowaniu i obróbce zdjęć
    By Brooklyn in forum Porady dotyczące fotografii
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 4.09.10, 22:28
  4. Wieczór fado
    By rocco in forum Nasze zdjęcia - wątki autorskie
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post / autor: 23.07.08, 15:12
  5. mroźny wieczór
    By nib in forum Nasze zdjęcia - wątki autorskie
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 7.03.06, 13:50

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
 
Właściciel: FOMAG Sp. z o.o., Gdansk, 80-137 ul. Starodworska 1, KRS 0000341593, www.fomag.pl

Serwis wykorzystuje pliki cookies w celach reklamowych, statystycznych i do personalizacji stron. Możesz wyłączyć używanie plików cookies w ustawieniach przeglądarki internetowej jednak może to utrudnić korzystanie z serwisu! Więcej informacji w Polityce prywatności.