tj. teoretycznie w sobotę bawiłem się 500 - tyle tylko, ze się do tego nie przyłożyłem.. :> i operuję opinią zasłyszaną.. kropka IMO była wystarczająco wyraźna..
E1 w ciemniejszych miejscach szybciutko się zaczyna gubić...
tj. teoretycznie w sobotę bawiłem się 500 - tyle tylko, ze się do tego nie przyłożyłem.. :> i operuję opinią zasłyszaną.. kropka IMO była wystarczająco wyraźna..
E1 w ciemniejszych miejscach szybciutko się zaczyna gubić...
Dziś przeglądnąłem trochę różnych testów w internecie. I porównałem sobie fotki, z http://www.steves-digicams.com.
Co z nich wynika, otóż to że różnica nawet o 100% pikseli (Olek E1 VS Nikon D80) nie ma aż takiego dużego znaczenia jak by się to wydawać mogło! Okazuje się, że zresamplowany lanczosem3 obraz do wielkości dawanej przez inne aparaty nie jest wiele słabszy!
Dużo większe niż matryca znaczenie ma natomiast obiektyw. Fotki cyknięte Nikkorem 18-135mm f/3.5-5.6G IF-ED, po rogach to mydło i na pewno ustępują pod tym względem 14-45. Tak więc olek (również E1) z 14-45 lub tym bardziej 14-54 da obraz niewiele gorszy w centrum kadru, a zdecydowanie lepszy na brzegach niż nikon d80 z rzeczonym obiektywem.
Różnicę (zdecydowaną) widać natomiast w jakości zdjęć z Canona 1ds markII, ale do aż 16 mpix i trochę kosztuje! Czyli dla chcących postępu w jakości zdjęć - tylko topowa optyka i minimum 12mpix body jest szansą na skok jakościowy. Lepiej wziąć się po prostu za robienie zdjęć i nie myśleć za dużo o technice. Krótko mówiąc - jeśli fotograf **** to na zdjęciu wyjdzie ...
Wracając do mojego dylematu - nie było niestety zdjęć do porównania z E-500, ale były z E-300 (różnice zobaczcie sami).
Qrcze - będę miał trudny orzech do zgryzienia bo do E-500 już się mocno przyzwyczaiłem
P.s.
Testy te nie mówią może wiele o sprzęcie - za duży jest ich rozrzut techniczny. Ostrość nie zawsze w tym samym miejscu. Pokazują za to dobrze jak wiele czynników ma wpływ na jakość techniczną zdjęcia. Ale kiedy tak naprawdę w praktyce można się o różnicach w jakości przekonać?
"Jeśli chcesz uniknąć krytyki - nic nie rób, nic nie mów, bądź nikim" (Elbert Hubbard)
OM-D i OM1n: 12-50 Panas 20/1,7 OZ 50/1,8 OZ 135/3,5 vivitar 28/2,5 metz 54mz4i.
Dla mnie pomijajac juz ergonomie 2 galek, pomijajac gorny wyswietlacz - mozna sie przyzwyczaic wcale nie będąc kaleką z tego powodu. Dla mnie wazny jest 12 klatkowy bufor. To jest bajka! Przydaje sie nie tylko w przypadku sportowych zdjec seryjnych, ale na codzien, po prostu pstrykajac nawet po 3 fotki danego ujecia mozesz 4 sytuacje obfocić nie czekajac na zgrywanie fotek na karte. Nie zdarzylo mi sie abym musial czekac na oproznienie bufora, zapominam o tym. Moim zadaniem jest tylko wyczekiwanie odpowiedniego momentu kiedy nacisnac spust...
...był Olek jest A6000
siwyjohn:
parę tygodni temu badałem E-330+14-45 i moim zdaniem ostrzył szybciej i pewniej niż mój E-1+14-54. moment i gotowe, żadnego pomielania w obie strony a było dosyć ciemno (sensowne ujęcia z ręki dopiero od ISO640 w górę).
Kiedyś nie było monitorów więc ludzie robili zdjęcia nie zaś porównywali cropy. Wszystkie testy, nawet te najbardziej obiektywne z czasem stają się częścią marketingu. Za jakiś czas dojdzie do tego samego co w hardware komputerowym. Ludzie w pogoni za nowymi procesorami i kartami grafiki by zdobyć kilka punktów więcej w kolejnych edycjach 3DMark'a zapomnieli, że sprzęt nie do tego miał im służyć.
Dla mnie na dzień dzisiajszy najważniejsza jest stabilność systemu. Szumy i reszta kwasów jest zdecydowanie mniej ważne.
The z00m mial na mysli stabilnosc a nie stabilizacje...Zamieszczone przez rezon
...był Olek jest A6000
to, że za pięć lat obecne szkiełka będą pasować do nowo wydanego body z 50 MPix i z wibratorem w gripie...
Albo to, ze za rok system nie upadnie i nie zniknie, a dotychczasowi uzytkownicy zostana na lodzie, bez perspektyw na nowe szkla, body... To jest stabilnosc systemu.
...i, że nie będą mogli tego sprzedać, i nic z tym zrobić!To jest stabilnosc systemu.Zamieszczone przez suchar
![]()
![]()
"A na resztę zamknij oczy moja miła
pod powieką znacznie lepsze są obrazy
i w tym nasza siła
i w tym nasza siła
że umiemy jeszcze czasem marzyć"
Tak naprawde to aparat kupuje sie na lata i zazwyczaj tak jest. Robisz fotki ta sama puszka przez 5 lat nie kupujac nic nowego. Bo po co, skoro to co sie ma jest wystarczajaco dobre? Problem w tym, ze jednak kiedys bedzie sie chcialo sprzet zmienic, bo wyjdzie cos naprawde sensownego do kupienia. Chcialoby sie zmienic, a tu problem, bo ma sie 3 dobre obiektywy, puszke, a systemu juz nie ma. Nikt raczej tego nie kupi, a chcac czegos nowego trzeba by zmienic system. To jest problem. Problemem jest tez brak serwisu... Nawiazujac do sensownosci zakupu E1 teraz, zeby nie bylo OT-a, to moim zdaniem E-system nie upadnie jeszcze przez dlugi czas, wiec jesli E1 kogos zadowala jakoscia zdjec, ergonomia itp., to jest warty kupienia.
Pzdr