Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 11 do 14 z 14

Wątek: Niewiarygodne :)

  1. #11
    | OlyJedi
    Dołączył
    Jun 2008
    Posty
    325
    Siła reputacji
    21
    Moja galeria
    podobno wszystkie aparaty olka można prać, tylko nie wolno ... wykręcać

  2. #12
    | OlyJedi Awatar irek50
    Dołączył
    May 2005
    Mieszka w
    Zamość
    Posty
    2.087
    Siła reputacji
    38
    Moja galeria
    Jeśli do prania był dodany calgon to uwierzę, że aparacik dobrze się zakonserwował (calgon dobrze działa na soczewki obiektywu)

  3. #13
    | OlyJedi Awatar dulak
    Dołączył
    Dec 2007
    Mieszka w
    Londyn/Lublin
    Posty
    85
    Siła reputacji
    18
    Moja galeria
    Jeszcze z dawnych czasów dorabiania się w Londynie:

    telefon LG U880 spadł nie wiem ile razy z rusztowania
    ile razy był przysypany pyłem, kurzem - tego też nie zliczę
    ile razy utopił się w wiadrze z Duluxem? 2 razy

    Dzieła, mam go w szufladzie, nie używam bo w Polsce nie wypada używać starych wyświechtanych telefonów, taki kraj, taka moda, klienci patrzą jak na dziada.

    Więc moje zdanie o LG jest również jak najlepsze (ale mam również kino domowe LG i lipa jakich mało)

    pozdrawiam
    S5Pro, D200, D3000, F50D, S8 3.5 FishEye, T 17-50 2.8, S105 2.8, 2 x Metz 48AF1, S 24-60 2.8

    Fotografia Ślubna Lublin

  4. #14
    | OlyJedi Awatar vineri
    Dołączył
    May 2010
    Mieszka w
    Śląsk a właściwie Podbeskidzie :)
    Posty
    25
    Siła reputacji
    16
    Moja galeria
    z moim poprzednim Olkiem (mju-750) miałem mały wypadek w górach, otóż schodząc pewnego deszczowego dnia, dość stromym zejściem poślizgnąłem się na mokrym kamieniu, no i poleciałem kilkanaście metrów w dół na szczęście upadek zamortyzowała nieco kosówka, ale i tak dość mocno się poobijałem, ale to nic, gdy tak leżałem i sprawdzałem czy mam wszystkie kości, zobaczyłem widok który zmroził mi krew... w moim kochanym mju tkwił kawałek jakiegoś patyka, wbity obok obiektywu , myślałem że to już koniec, ale po wyciągnięciu patyka aparacik działa nadal, jest tylko powyginany metalowy pierścień, dodam jeszcze że Olek kilkakrotnie miał twarde lądowanie oraz dwa razy wyciągałem go z potoku, obecnie używa go z powodzeniem moja znajoma i jest z niego zadowolona, mój obecny mju-9000 też już miał kąpiel w kałuży i nic mu nie ma
    mju 9000 / E-PL1

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
 
Właściciel: FOMAG Sp. z o.o., Gdansk, 80-137 ul. Starodworska 1, KRS 0000341593, www.fomag.pl

Serwis wykorzystuje pliki cookies w celach reklamowych, statystycznych i do personalizacji stron. Możesz wyłączyć używanie plików cookies w ustawieniach przeglądarki internetowej jednak może to utrudnić korzystanie z serwisu! Więcej informacji w Polityce prywatności.