Witam wszystkich, jestem nieszczęśliwym posiadaczem aparatu Olympus mju-9000 12 mln pixeli, 10-krotny zoom optyczny, piękny duży wyświetlacz - słowem ideał.
Niestety tak nie jest. Aparat kupiony za kupę kasy jak na aparat kompaktowy od nowości robi fotki, które określiłbym mianem "kaszany". Ustawiony tryb AUTO, kwdracik nigdy nie świeci się na zielono, ewentualnie na żółto przy dobrym oświetleniu. Jak jest ciemno (flash włączony lub na auto) kwadracik czerwony = "zdjęcie kaszana". Jedziemy dalej. Zoom. 10-krotny taki że na meczu ściągam zawodników na murawie. Ale... Kwadracik koloru czerwonego lub jak mi się poszczęści żółtego i zdjecie wychodzi tak:
Kolory nienaturalne, zdjęcie jest przyciemnione i wygląda jakby było na nim takie przeźroczyste ziarno.
Tak wyglądają fotki na zewnątrz, w pomieszczeniu są 2 razy gorsze. Przy kręceniu filmików to samo. W dzień przy dobrym świetle filmiki są ok ale jak tylko sie ściemni - "kaszana". Dodam jeszcze że fotki robione w dzień przy żółtym kwadraciku są znośne ale robiłem te same ujęcia 6-letnim Canonem ixusem 3.2 mln pizela i widać że te z Canona są ostrzejsze i poprostu troche lepsze.
Kombinowałem ze wszystkimi ustawieniami i nic. Czy ktoś ma jakieś pomysły co może być zepsute? niestety gdzieś posiałem gwarancję i najpierw pytam Was. Pomóżcie!