i znów aparat ustawił max wysokie ISO i odpalił lampę. W takim przypadku pierwszy plan jest jasny a drugi ciemny jak noc, a jeśli użyłeś zooma to masz ciemnicę, bo żadna lampa nie da rady doświetlić obiektów będących w takiej odległości, nawet te profesjonalne lampy za kilka tysi zł. Obiektyw ma to do siebie ( w tym aparaciku), że im bardziej zbliżasz tym staje się "ciemniejszy" co skutkuje ciemniejszymi zdjęciami przy tych samych parametrach ISO i czasu naświetlania. Zeby było jaśniej trzeba dłuższego czasu no i wyłączyć lampę bo ona nie da rady oświetlić nic na taką odległość. Dłuższy czas to niestety problem z utrzymaniem aparatu w rękach i zdjęcia można poruszyć i tak w koło macieju. Masę jest takich zależności. Musisz przynajmniej kilku się nauczyć, a najpierw poeksperymentować z ustawieniami które możesz zmieniać (np włączanie i wyłączanie lampy błyskowej, a w trybie P zapewne możliwość rozjaśniania lub ściemniania /EV +/-, czy też ISO)
PS. Jakiś czas temu namówiłem moją kumpelę na ten aparacik. Minęło już jakieś pół roku i dziewczyna jest przeszczęśliwa. Na zdjęcia nie narzeka. Trochę ją przeszkoliłem na początku tak by używała tej małpki świadomie. Ona wie, że to nie jest lustrzanka za kilka tysięcy z porządnym szkłem i nie spodziewa się cudów, ale do tego do czego jej używa (codzienne pstrykactwo) ta małpka się nadaje.