Dziękuję za kolejne (znowu miłe!) komentarze :-)

Problem z tym miejscem jest taki, że jest tak smutne, jak i piękne zarazem. Czarnobiel oddawałaby niewątpliwie to drugie, nie pozostawiając miejsce niewątpliwemu jednak urokowi cmentarza. Pomijając już takie rzeczy, jak to, że nie miałem przy sobie analoga, a lustrzankę. Następnym razem podejmę próbę fotografii w cz-b - to jednak dla mnie duże wyzwanie, bo mam w tym bardzo małe - by nie powiedzieć żadne - doświadczenie. Kolor jednak wiele pomaga w "kreowaniu" estetyki (bo ja, przyznam, mam proste poczucie piękna).

@Tadeusz, światło, wstyd to mówić, poza momentami na początku, gdy słońce wyszło za obłoków, było płaskie jak ukraińskie stepy. Słonće skryło się za wysokimi chmurami - było widoczne, ale mocno rozproszone, cienie niesamowicie krótki i "rozproszone".

Obróka zdjęć polegała na ustawieniu balansu bieli (czasem), podciągnięciu kontrastów i korekcji ekspozycji (naświetlam na światła).

Dziękuję raz jeszcze.