Znajoma która często łazi po górach chce wymienić analogową(!) Minoltę 500si na coś cyfrowego. Potrzebować będzie praktycznie tylko kita bo do tej pory używała tylko obiektywu 35-70. Wymaganie jest takie żeby to był mały i lekki aparat.
Jako dobre rozwiązanie nasuwa się tutaj E-P1, tyle że z kitem kosztuje 2800zł. Za tę cenę można mieć E-450/420 z dual kitem, albo 1000zł w kieszeni na wyjazdy. Ewentualnie E-520 i trochę mniej na wyjazdy.
Czy E-P1 z kitem daje jakąś wyraźną przewagę nad E-520/4x0? Pomijając kwestie braku stabilizacji w E-4x0?
Naleśniki nie będą używane. Tylko 14-42, ewentualnie 40-150.