Witam.
Ciągle przyswajam wiedzę dot. fotografii i ciągle natykam się na pewne zagadnienia, o których nie mam pojęciaTrafiłem na taki, na który nie znalazłem rozwiązania :P, stąd kieruję prośbę o pomoc do Was
Mianowicie, robiłem próbne zdjęcia, przy czasie naświetlania 10s, f/8.0, ISO 200, w formacie SHQ przy wyostrzeniu +2, bez stabilizacji.
I teraz moje pytanko, czy jaśniejsze punkty na fotce, to efekt wyostrzania? Czy po prostu mam walniętą matrycę w aparacie?
Dodam, że punkty te, widoczne są już przy powiększeniu 110% bardzo rażąco.
Z góry dzięki za pomoc.
Oto zdjecie i zobrazowany problem:P