Niestety to jeden z najprostszych aparacików Olympusa z maleńką matryczką, która szumi jak sam widzisz. To typowe dla tej klasy apratów. Pocieszające może być to, że jeśli użyjesz odszumiacza (np. Neat Image) to odbitki w niewielkim formacie (np. 13x1

wyjdą całkiem przyzwoite. Wystarczy, że usuniesz tzw. szum kolorowy (chroma noise).
Update firmware'u zawsze warto wykonać, ale nie spodziewaj się jakiejś specjalnej różnicy. Zdjęcie które załączyłeś było wykonanie wg. Exif-a na ISO125, co wcale jakąś wysoką czułością nie jest, więc czasami będzie jeszcze gorzej.
Obecnie żaden mały kompakcik nie może się równać z negatywem. Chciałbym Ci więc polecić jednak używanie techniki analogowej, która zagwarantuje Ci o niebo lepsze rezultaty niż praktycznie każdy cyfrowy kompakcik. Pogrzeb w szafach - na pewno gdzieś masz jakiegoś starego analoga, do tego porządny negatyw - ISO400 do pomieszczeń, ISO100 przy słonecznej pogodzie na zewnątrz. Jeśli znajdziesz dwa kompakty jeden naładuj negatywem czarno-białym Kodak Professional ProFoto400BW (koszt 10 zeta, czarno-bialy, ISO 400, czarno-biały do procesu kolorowego C-41, czyli wywołają Ci go w każdym labie), drugi zapchaj FUJICOLOR PRO400H/36 (15 zeta, kolorowy, C-41). To dobre negatywy i w tym zastosowaniu sprawdzą się bez pudła.
NIE ŻARTUJĘ! Weź stałoogniskowy analogowy kompakt - zero opóźnienia migawki, brak paskudnego cyfrowego szumu. Lepiej mieć mniej zdjęć, ale za to dobrych.
Pozdrawiam,
siwyjohn