Może ma ktoś film z użyciem tego szkła. bardzo interesuje mnie AF. Tylko proszę nie piszcie jak to w profesjonalnych kamerach nie ma AFJa go potrzebuje bo profesjonalistą nie jestem
![]()
Z tego, co zrozumiałem, to nie rozdzielczość obiektywu chodzi, tylko o możliwości matrycy.
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
Matrycy (najlepsze obiektywy mają - stawiam - kilkadziesiąt Mpx potencjału) i zanim zaczniesz pisać to, co już wielu w tej sytuacji napisało, a potem było im głupio, proponuję poszukać parę wątków, w którym do znudzenia problem analizowaliśmy, a za przykład padły te ujęcia:
http://grejt.grejt.pl/temp/aa/450dhelios.jpg
http://grejt.grejt.pl/temp/aa/ep1helios.jpg
Mnie osobiście po raz enty nie chce się wyjaśniać szczegółów. Kto problemów nie widzi, ten szczęśliwy![]()
Alicja & E-330/14-45/40-150/FL50R & D7000/18-200/70-200f2.8/50f1.4
My life is brilliant (-: But it's time to face the truth... Umiesz liczyć? Licz na siebie.
hmm, nie nakręciłem jeszcze wielu filmów, ale mogę powiedzieć że w trybie autofokusu ciągłego przy zoomowaniu ostrość gubi się na moment i mija chwila zanim ustawia się do nowej ogniskowej. Może ktoś bawił się konkretniej filmowaniem to się wypowie bardziej rzeczowo.
natomiast podczas zdjęć AF działa duużo szybciej niż w kitowym obiektywie i dorównuje obiektywom Lumixa (konieczne jest firmware 1.1 aparatu).
W moim pytaniu chodziło o rozdzielczość pena, czyli aparatu z 12 MPx sensorem.
Napisałeś, że ta rozdzielczość jest ograniczona do potencjału 5 MPx wskutek obecności filtra AA przed sensorem. Rozumiem, że dotyczy to optymalnych warunków - przysłona, środek kadru, kierunek pomiaru rozdzielczości, optymalna czułość sensora, czas ekspozycji, temperatura, oko wypoczęte, itd.
Prosiłem o źródło nie z powodu czepiania się, tylko aby konkretne argumenty rozpatrzyć.
W tym kontekście nie ważne jest co mają, jak piszesz, najlepsze obiektywy, ponieważ z Twojej sugestii wynika, ze to AA kładzie rozdzielczość w penie, a nie obiektywy.
Wychodzi na to, że inżynierowie Olympusa robią wodę z mózgu użytkownikom zatajając fakt beznadziejnie niskiej rozdzielczości aparatów w sztandarowym systemie.
Na tym forum było kilka dyskusji na temat rozdzielczości i testów. Większość dyskutantów otwarcie mówiło, że nie wierzy testom przeprowadzanym w warunkach laboratoryjnych.
Jeśli przyjąć taką podstawę wyjściowa do dyskusji, to gubimy istotę problemu.
Nie można, jeśli chodzi o zagadnienia techniczne, dyskutować o czymś, co nie jest w miarę ściśle zdefiniowane i porównywać np. jakąś cechę dla różnych aparatów, np. rozdzielczość, nie precyzując jej jednoznacznie oraz nie przyjmując metody pomiaru tej cechy, która mogła by być uniwersalnym w miarę miernikiem (a jest to problem wykonalny) w zastosowaniu do różnego sprzętu.
Filtr AA jest filtrem progowym i blokuje częstotliwości, które teoretyczne (teoretycznie!) są nie do wyzyskania przez sensor, a ich przepuszczenie mogłoby spowodować wzrost artefaktów (chociaż są aparaty bez AA - któryś z firmy Leica). Artefakty najsilniej się ujawniają przy fotografowaniu specyficznych obiektów zawierających gęsto ułożone linie, kratki, itp. Artefakty nie tylko powstają przy wyższych częstotliwościach (gdy nie ma filtra AA, jak w Leice), lecz także z powodu niedoskonałości programów demozaikowania, kompresji i odszumiania.
W penach są filtry AA, a więc muszą wpływać na obraz. Nie przypuszczam, aby to było przyczyną niskiej rozdzielczości obrazków z penów.
Nie spotkałem się z opiniami na forach foto, aby filtr AA mógł ściąć potencjał rozdzielczy aparatu z sensorem 12 MPx do rozdzielczości aparatu z sensorem 5 MPx
Jakiejś metody ilościowego pomiaru rozdzielczości powinniśmy się trzymać. Metoda oczna jest ostatnią, na która w tym przedmiocie można się powoływać.
Oględziny zdjęcia w dużych powiększeniach są bardzo przydatne dla sprawdzenia ogólnego wrażenia, jakie mogą odnieść użytkownicy fotki.
Oprócz obiektywu i ilości Px sensora (oraz jego konstrukcji i jakości wykonania) na rozdzielczość i wygląd drobnych szczegółów, jak wspomniałem, wpływa demozaikowanie i stopień kompresji (dla JPEG, a w aparatach niektórych firm także w RAWie następuje ingerencja) oraz soft odszumiania. Zaśmiecenia zdjęcia artefaktami nie da się zmierzyć w laboratorium, ponieważ nie ma uniwersalnych programów na ocenę artefaktów. Tu się przydaje jak najbardziej ludzkie oko jako ostateczny adresat zdjęcia.
Dlaczego poruszyłem problem zwątpienia w rozdzielczość pena? Załóżmy, że jestem potencjalnym klientem. Czytam - 5 MPx jako maksimum dla pena i po prostu skreślam aparat z listy inwestycji. Zakładając, że daję wiarę Autorowi tej tezy.
Pzdr, TJ
Ostatnio edytowane przez Tadeusz Jankowski ; 8.09.10 o 14:51