Matko Boska, wyprawa powyzej 7000m, gdzies ty byl, wystawiles glowe z odrzutowca ?![]()
Rolleicord, Canon
flickr
W wirtualnym symulatorze EPL1 można zauważyć, że jest w nim jakaś funkcja pt "blur background" czy jakoś tak. Wygląda na symulację jasnego szkła - tworzy sztuczną, rozmytą GO? Coś jak wtyczka do Photoshopa udająca różne obiektywy, np. kompakt udający zdjęcie FF i 85mm f/1.2...
http://www.partner.olympus.pl/2010.0...Simulator.html
Czy ja dobrze rozumiem że to coś w tym stylu:
http://www.alienskin.com/bokeh/examp...rate-lens.aspx
????
Ostatnio edytowane przez Piotr_0602 ; 17.02.10 o 00:33
były różne graty 4/3 (standardowe i pro)
jest: FF Canona
będzie: dodatkowo EP-1 z naleśnikami
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
Pierwsze wrażenia i zdjęcia testowe na Fotopolis.
Trochę dziwne te JPEGi- do 800 ISO są zmasakrowane i jeszcze hoty. Za to 1600 i 3200 pokazują prawdziwe ja matrycy i to mi się podoba...
Ostatnio edytowane przez merti ; 24.02.10 o 08:37
E-420 +14-300 oraz inne szpeje
From The Earth
Miałem wczoraj z godzinę w rękach EPL1 (znajomy z pracy ma rodzinę w Olympusie). Bardzo sympatyczne wrażenia, chyba nawet lepsze niż z EP1. EP2 to to samo co EP1 tylko z wizjerem, i gdy miałem EP2 w rękach wrażenie zrobił głównie wizjer (świetny!). Po EPL1 spodziewałem się plastikowości i ogólnie wyraźnych cięć na kosztach - nic z tych rzeczy. Miałem w rękach białą wersję - śliczności. Wcale nie robi wrażenia plastkiowego, nawet wydaje się metalowy. Ma jakby wokół metalowy pasek/ramkę (tam gdzie są uchwyty), a reszta lakierowana elegancko na biało. Główną różnicę (EP1, EP2) czuje się, gdy palcem szuka się pokrętła - nie ma takowego i na początku go brakuje. Chyba z kwadrans nie mogłem aparatu wyczuć, ale potem jakoś przyzwyczaiłem się i obsługa okazała się całkiem ergonomiczna. Filtry artystyczne to ściema - aparat strasznie zwalnia (procek nie wyrabia) i kadrowanie staje się utrudnione (skoki obrazu). Ale reszta jest OK. Lampka fajna, ale wydaje się delikatna i noszenie aparatu z otwartą lampką może się skończyć jej urwaniem. Otwieramy, błyskamy, chowamy - tak sie tego używa. Aparat z naleśnikiem (17/2.jest malutki i mieści się w kieszeni spodni od garnituru. Kieszeń wypycha, ale się schowa i da sie nawet spacerować z aparatem i naleśnikiem w jednej kieszeni, a złożonym 14-42 w drugiej. Każda większa kieszeń pomieści go juz bez problemów (zwykłe spodnie, każda kurtka, kieszeń w plecaku, w damskiej torebce itp.).
Wielu osobom podobał się bardziej niż EP1 i EP2 (zgrabniejszy, mniejszy). EP1 jest solidny, wyraźnie metalowy i cięższy. Troszeczkę większy. EPL1 przekroczył jakąś granicę rozmiarów która czyni go już naprawdę kieszonkowym (tylko z naleśnikiem).
To może być naprawdę TEN model na którym Olek zrobi interes i zdobędzie rynek. Byle cena była niska. Teraz Olek potrzebuje tylko kilku naleśników, bo ten aparat pokazuje pazury tylko z naleśnikami, bo wtedy rozmiar robi się naprawdę kompaktowy.
Kilku kolegów w biurze nakręciło się na ten aparacik. Nawet kumpel który ma Panasa G1, chętnie by zamienił go na EPL1 (z uwagi na rozmiary, choć straciłby EVF i ruchomy LCD). Z zoomami taki aparat nie ma większego sensu, zoomy (a szczególnie tele) bardziej pasują do czegoś w stylu G1. Co prawda Olek robi zoomy składane (14-42, 9-1, ale nawet takie za bardzo wystają i uniemożliwiają wciśniecie aparatu do kieszeni spodni (choć do bluzy polara już nie).
I jeszce ciekawy wywiad o micro4/3:
http://www.imaging-resource.com/NEWS/1267027086.html
były różne graty 4/3 (standardowe i pro)
jest: FF Canona
będzie: dodatkowo EP-1 z naleśnikami