Odgrzeję wątek
Jak daleko można interpretować podpunkt drugi? Przykładowo (abstrakcyjnie :P) jadę na wojnę do Iraku robić fotoreportaż. Wiadomo, zdjęcia krajobrazu, gdzie na 3 planie kręcą się jacyś ludzie, przejdzie. Ale co ze zdjęciami ze zbliżeniem, gdzie osoba jest na pierwszym planie i stanowi główny element zdjęcia? Jest to poniekąd portret, ale z drugiej strony nie chodzi konkretnie o przedstawienie TEJ osoby, tylko o szczegół całości jako wojny. Dobrze to rozumiem? W końcu jest milion zdjęć np. z wojny, przedstawiających poszczególne osoby i szczerze wątpie, że każdy fotograf pod ostrzałem prosi każdą z tych osób o podpisanie zgody na publikację
Wojna to może abstrakcyjny przykład. W moim przypadku chodzi o zdjęcia z podróży. Zastanawiam się czy moge je wystawiać publicznie / sprzedawać? Bo w tych zdjęciach chodzi bardziej o przedstawienie kultury danych narodowości niż konkretnego Józka czy Maryśki. Co myślicie?