nie jestem pewien ale się dowiem za parę dni tego....tak na poważnie mogą się czepiać ale nie aż tak...powiedz że do użytku prywatnego i tyle...
nie jestem pewien ale się dowiem za parę dni tego....tak na poważnie mogą się czepiać ale nie aż tak...powiedz że do użytku prywatnego i tyle...
napisalem do redakcji Digital Foto Video, czy nie napisali by artykulu jak to jest z tym fotografowaniem obiektow: supermarkety, dworce, obiekty wojskowe itd. od strony prawnej; dostalem odpowiedz od redaktora naczelnego, ze temat jest ciekawy i ze go rozgryzajestem pewien, ze wiele osob ma z tym problemy i na necie sa sprzeczne informacje; zatem zobaczymy jak rozwiaze te kwestie DFV; jesli bedziesz miaj jakies swoje spostrzerzenia to sugestie mile widziane oczywiscie
[zakładam że nie chodzi o podglądanie "przez dziurkę"]Zamieszczone przez tessa
To zależy. Aparat Twoim trzecim okiem. Skoro wolno Ci patrzeć - możesz zrobić zdjęcie (co do zasady). Zezwolenia wymaga rozpowszechnianie (art. 81 prawa autorskiego).
W pewnym sensie patrząc też rejestrujesz obraz a jak nie masz zaawansowanej miażdżycy a "osoba płci przeciwnej" zasługuje to nawet utrwalasz gdzieś w plątaninie neuronów.
Z drugiej strony rejestracja "w rozumie" nie powoduje powstania żadnego materialnego wytworu. I tu może być pies rozgrzebany.
Wizerunek jest chroniony nie tylko na podstawie prawa autorskiego ale jest także dobrem osobistym wskazanym wprost w kodeksie cywilnym.
W kwestii zakresu ochrony tego dobra osobistego wypowiedział się np SA w Warszawie (wyrok z 1999.01.13 I ACa 1089/9:
"Wizerunek człowieka jest zgodnie z art. 23 kc zaliczany do jego dóbr osobistych podlegających ochronie niezależnie od tego, czy wskutek posłużenia się nim w sposób bezprawny, a więc bez zgody zainteresowanego, przez osobę trzecią, doszło do naruszenia innych dóbr osobistych człowieka, jak cześć czy godność."
i zwłaszcza "Zakres ochrony wizerunku w sposób szczegółowy określa art. 81 Prawa autorskiego (rozpowszechnianie wizerunku wymaga zgody osoby na nim przedstawionej)."
można chyba jednak przyjąć, że samo utrwalenie wizerunku, nawet jeżeli nie zostanie rozpowszechniony mogłoby zostać uznane za naruszenie praw osobistych delikwenta.
Znów posłużę się cytatem z dorobku mądrych głów:
"W razie ziszczenia się przesłanek odpowiedzialności zarówno podmiotu dokonującego jedynie utrwalenia wizerunku, jak i osoby zajmującej się jego rozpowszechnianiem obydwa podmioty odpowiadałyby w zakresie roszczenia o zadośćuczynienie pieniężne solidarnie, na mocy art. 441 § 1 k.c. stosowanego wprost lub odpowiednio." (glosa M. Czajkowskiej - Dąbrowskiej do cytowanego wyżej wyroku)
J. Sieńczyło-Chlabicz J. (artykuł w "Radca Prawny" 2001/2/92) w kwestii prawnej oceny samej tylko rejestracji wizerunku odsyła do art. 23 i 24 kc.
"W ustalaniu działań naruszających prawo do wizerunku pomocne może się okazać badanie, czy uprawniony odczuł to działanie jako zamach na swoje dobro osobiste. To subiektywne odczucie nie może wszakże wyłącznie przesądzać o zakwalifikowaniu takiego działania jako naruszenia dobra osobistego. Rozstrzygające bowiem znaczenie należy przypisać kryterium obiektywnemu, za które uznaje się prawne poczucie społeczeństwa" (K. Pietrzykowski Komentarz do KPC)
Reasumując, nie można jednoznacznie przesądzać, że samo utrwalenie wizerunku bez jego rozpowszechniania, nie narusza dóbr osobistych. Na pewno jednak takie działania należy oceniać wg łagodniejszych kryteriów.
W tej chwili nie mogę sobie przypomnieć czy jakiś proces o naruszenie rpawa do wizerunku dotyczył samego utrwalenia bez rozpowszechniania. Natomiast rozpowszechnianie bezprawne (bez zgody lub poza zakresem zgody) dość często gości na wokandach.
Witam,
widzę, że trafiłem na właściwy wątek więc może udzielicie też pomocy w moim przypadku.
Sytuacja, która mi się przytrafiła może chyba przytrafić się każdemu fotografującemu różne demonstracje, manifestacje itp, na których pojawiają się transparenty z różnymi, często obraźliwymi hasłami, skierowanymi personalnie do jakichś osób.
Ja fotografuję m.ni. mecze piłkarskie. Skupiam się tam głównie na fotografowaniu trybun, kibiców, atmosfery widowiska sportowego, flag na płotach itp, itd.
Często pojawiają się na płotach różne transparenty.
I w jednej z moich fotorelacji trafiło mi się uwiecznić transparent wiszący na płocie wśród innych flag. Na transparencie tym było pierwsza litera imienia oraz nazwisko i pseudonim + dopisek że dana osoba jest konfidentem.
Osoba, której dotyczył transparent wystosowała do mnie, jako autora zdjęcia, wezwanie do zapłaty odszkodowania za krzywdy moralne.
Nadmienię, że na meczach fotografuję oficjalnie, posiadam akredytację foto wystawiona przez klub na moją prywatną stronę i swoje fotoreportaże publikuję na naszym portalu + na mojej prywatnej stronie.
Transparentu oczywiście nie wieszałem i nie miałem pojęcia kogo on dotyczy.
Póki co dostałem tylko list polecony od tej osoby czyli sprawa nie wkroczyła na drogę sądową wolę jednak dowiedzieć się od takich speców jak wy, jak mam się zachować. Czy szykować się do rozprawy itp.
W Mieście Starym Jak Świat...
www.dariob.net - Dziesiątki tysięcy zdjęć mojego autorstwa
www.lechia.net - Archiwum Prasowe, Galerie, Kolekcja Pamiątek, itd. - moje dzieło!
Do rozprawy się szykuj.
Jeżeli zdjecia były po prostu reportażem, to trudno będzie uznać, ze naruszyłeś jego dobra osobiste, zwłaszcza, ze dana osoba nie była sprecyzowana.
Nie zajmuję się już sprawami technicznymi forum. Prośba o zgłaszanie wszystkiego do Jacka.
Jeśli w ogóle da się odpowiedzieć jednoznacznie.
Nawet jeśli przeczytasz wszystkie komentarze i wybierzesz pogląd najliczniej reprezentowany i taki który najbardziej do Ciebie przemawia a na dodatek poparty tzw "ugruntowaną linią orzecznictwa", to jeszcze nie przesądza sprawy bo akurat w Twoim przypadku sąd może dojść do innych wniosków.
To wolny kraj, możesz ty pozwać go, że krzywo się ustawił i pozbawił cię przez to dochodu...
Ważne: odróżnić chęć wytoczenia procesu i złożenie pozwu od uznania go za zasadny i wszczęcia sprawy przez sąd. Najczęściej teksty "pozwę cię do sądu" są pustosłowiem i próbą zastraszenia niż rzeczywistą możliwością.
Chyba sobie dobrze zapamiętałem, ale w razie czego poprawcie mnie.
Zastrzeżenie co do ochrony wizerunku nie jest dziedziczone! Więc np. wnuk nie może dochodzić takich praw co do fotki gdzieś umieszczonej jego dziadka, którego już nie ma, a wykonanej w przestrzeni publicznej. Jak ktoś robi fotki takim ludziom, to należy uwzględnić czynnik upływającego czasu... .
Chyba, że posiada się zgodę takiej osoby na publikowanie jej wizerunku.
Z kliszą na szyi.
Olympus 35 RD.
Fachowcem nie jestem, ale wczytałbym się dokładnie, za co chce cię ta osoba pozwać. Bo jeśli za napis, to niestety dla niego, nie ty jesteś autorem. Chyba, że za celowe rozpowszechnianie - co raczej będzie trudne dla niego do udowodnienia (masz na dowód inne zdjęcia dowodzące, że dokumentowałeś imprezę a nie napis). Ot, takie tam prawnicze niuanse...
Ja bym się na zapas nie przejmował, bo dla niego złożenie pozwu to koszty, a wygranie sprawy jest mocno wątpliwe.