Chyba się nawąchałem kleju. Drogie panie. Napisałem najbezpieczniejszy kraj regionu.
Ponoć po A. jeździły tysiące VW transporterów pełnych ujaranych Niemców. Taki ostatni bastion dzieci kwiatów na świecie.
Radosław "Radio Erewan" Przybył
http://www.fototv.pl Pierwsza w Polsce Internetowa telewizja o fotografii
* Nigdy nie próbuj przekonywać ludzi, którzy wiedzą, że mają rację. ~Leto
No tak. Początki lat 70 nie wiem czy były bezpieczne, była tam ogromna susza i głód, co doprowadziło do obalenia króla Muhammaa Zahir Chan. A potem poleciało jak po maśle.
Też czytałem Wiki. Facet, który mi opowiadał, o tym, że rodzina wysyłała mu listy na poste restante w Kabulu twierdził, że to był bezpieczny i piękny kraj.
A że to bardzo poważny człowiek, nie mam podstaw w to nie wierzyć.
Przewrót z 73 to jeszcze nie byli komuchy.
Radosław "Radio Erewan" Przybył
http://www.fototv.pl Pierwsza w Polsce Internetowa telewizja o fotografii
* Nigdy nie próbuj przekonywać ludzi, którzy wiedzą, że mają rację. ~Leto
Nawet wolne wybory były. A kraj do dziś jest piękny a szczególnie północno wschodnie tereny Kohistanatu
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
A przy okazji to nawet ciekawą książkę napisał mój były minister '' Prochy świętych. Afganistan. Czas wojny '' Warto przeczytać.
Ostatnio edytowane przez Marylka ; 27.02.10 o 01:16 Powód: Automatyczne scalenie postów
Kraje arabskie są na ogół bezpieczne. W każdym razie miejscowa ludność jest niesamowicie gościnna. Można to powiedzieć o Iranie, Pakistanie, pewnie też można było o Afganistanie. Znajomy był 3 miesiące temu w Pakistanie. Spędził tam 2 miesiące i żal mu było wyjeżdżać. Oczywiście trzeba się wystrzegać Talibów, ale po za tym ludzie do rany przyłóż. Rozmawiałem kiedyś w Pekinie z jednym Pakistańczykiem z Islamabadu, mówił, że oni się tak samo obawiają Talobów, jak obcokrajowcy.
Moje fotografie: www.beluch.pl | Grupa dyskusyjna M43 Polska
Zgadzam się, że to bardzo gościnni ludzie. I to nie tylko dlatego, że religia tak im nakazuje. Taką mają naturę. Dzisiaj trochę więcej zdjęć z pomieszczeń mieszkalnych i okolic bazy. Zdjęcia wykonywał mój tłumacz więc jakość nie jest za specjalna.
Przy wejściu do budynków czuć stęchliznę i wilgoć. Tylko najbogatszych stać na ogrzewanie pomieszczeń. Jednak telewizor dobrze mieć. Choć prąd już niekoniecznie.
48.
Po wejściu i przywitaniu sie z ucztującymi należy przywitać się z "kelnerami". Są to ludzie, którzy dbają aby nikomu nie zabrakło herbaty, palą w "kozie", przygotowują posiłki i za to mają gdzie spać i co jeść.
49.
Dwóch "kelnerów" i żołnierz ANA /Afgańska Narodowa Armia/
50.
Czas porozmawiać o rzeczach ważnych. Afgańczycy strasznie lubią narzekać i jak moga coś dostać, to chcą jeszcze więcej.
51.
Kolejną cechą tych ludzi jest to, że znają sie na wszystkim. Znaczy udają, że się znają, bo im lepszy "majster" tym bardziej poważany w plemieniu.
52.
Na koniec zdjęcie z byłym generałem armii afgańskiej walczącym w wojnie z Rosjanami. Jeszcze pamięta pare słów po rosyjsku. Teraz mieszka w jednej z baz, jakie zostawili rosjanie.
53.
Ciekawe zdjecia i ciekawy komentarz do nich..
Moja przygoda z morzem Kapitan I , II , V rejsu PBO
poczułem mocne przeniesienie w tamten świat, takie opisy i zdjęcia arcy ciekawe.
Ty nie mogłeś robić zdjęć wewnątrz ?
Olympus C-7070, E3, ZD 14-42 i 70-300