Chciałabym sobie kupić jakiś niewielki kompakt, który by służył jako dodatkowy sprzęt obok lustrzanki i jak to zazwyczaj bywa, im więcej czytam w necie, tym większy mam dylemat. Szczerze mówiąc, nie miałam jeszcze sprzętu foto innej firmy niż olympus, a mój teraźniejszy wybór krąży gdzieś pomiedzy tymi modelami:
1. Panasonic Lumix DMC-LX3
2. Canon PowerShot G11
3. Canon PowerShot S90
Na początku, gdy myślałam o kompakcie na pierwszym miejscu był olympus µ TOUGH-8000, marzyło mi się coś małego i odpornego, jednak przestraszyłam się, że jakość zdjęć nie będzie mi odpowiadała, a nie chciałabym mieć jakiegoś kolejnego zbędnego gadżetu, tylko aparat z którego będę zadowolona. Technika poszła do przodu i myślę, że można znaleźć teraz świetny aparat w niewielkich rozmiarach.
Z drugiej strony przydałby mi się sprzęt, który robiłby przyzwoite zdjęcia w trybie auto, ponieważ sporadycznie będą go używały inne osoby z mojej rodziny, a np. dla mojej mamy za trudne będą ustawienia manualne.
W tej chwili najbardziej zachwyca mnie panasonic i jeśli nic tego nie zmieni, to najbardziej prawdopodobny zakup. W G11 największy plus dla mnie to odchylany monitor, o S90 wiem najmniej, ale myślę, że to też może być ciekawy sprzęt.
Może ktoś miał do czynienia z tym lub podobnym sprzętem i zna jego wady i zalety, albo może mi podpowiedzieć jeszcze jakieś inne modele, na które warto zwrócić uwagę. Będzie mi się łatwiej zdecydować...
Z góry dziękuję i pozdrawiam!