Excel,
1
Ujęcie zamku z umieszczeniem go na dalekim planie pozwoliło pokazać jego parkowe otoczenie, wszystko w pięknym, złotawym świetle, które kładzie długie jesienne cienie na aksamit trawy, rysuje po prawej zdecydowane, proste, pionowe pnie i bezlistne konary drzew, po lewej rozwichrzoną pełnię żółtozielonych, krągłych koron, a w głębi ściany i baszty zamku bielejące na tle ciemnozielonego lasu oraz ciemnoniebieskie wieże sięgające nieba. Dość wysokie niebo dopełnia widok. Piękne, niebanalne, „fotograficzne” światło. Zamek jest widziany poprzez lukę w drzewostanie, dzięki czemu scena przedstawiona na zdjęciu ma głębię i perspektywę. Niezła fotka.
2
W tej fotce uderza mnie nastrój – zachodzące słońce kładzie ostatnie promienie na perłę Lombardii. Od strony wschodniej na ścianach bazyliki widać nadchodzący zmrok. Mury jeszcze bieleją, ale już bardziej na niebiesko. Główny obiekt jest umieszczony niecentralnie i bardzo dobrze, bo zostawia miejsce zachodzącemu słońcu. Pas drogi z żywopłotem i pas muru rozchodzą się, co wytwarza specyficzną perspektywę podtrzymywaną „jawnie” tylko przez zbieżność i na żywopłocie i murze oraz dzieli obszar zdjęcia przed kościołem na trzy części – jaśniejszy pas drogi, ciemniejszy trawnik z żywopłotem oraz jaśniejszy pas muru. Obszar trawnika z urozmaicającym go niskopiennym drzewkiem jest przedmową, wstępem do obiektu głównego - białej bazyliki dominującej nad błękitnym bezkresem w tle i dalekimi górami różowiejącymi w zachodzącym słońcu. Gdybym się znalazł w tym miejscu, w tym momencie, to byłby to czas zadumy. Bardzo dobre zdjęcie, doceniłem je po kilkakrotnej analizie.
3
Zdjęcie najmniej dobre. Nie widać w nim spójnego zamysłu - co ma być obiektem głównym, a co ma go wspierać. Najbardziej przeszkadza mi pozioma linia (chyba droga) pod zamkiem konkurująca z horyzontem. To są moje narzekania. Zdjęcie nie jest takie złe, jakąś informację niesie i ma pewne walory estetyczne, jak chociażby perspektywa drogi, słupki, itd.
4
Fotka przedstawia szaleńcze, finezyjne, rozbuchane wieżyczkami piękno. Stoję na zielonym kobiercu, wijąca się zakolami droga zaprasza. Jestem zaskoczony, niemy, oszołomiony koronkową geometrią czarodziejskiej budowli okrytą błękitnym woalem tajemnicy.
Excel, masz oko.
Pzdr, TJ