niestety pozytywnych narwańców niewielu, a tu liczy się szmal , więc zwalniają rzutami linie produkcyjne- przy dobrym przechowywaniu w lodówce 7-10 lat bezpiecznych, aaaaaaaaaaa potem 4D
![]()
niestety pozytywnych narwańców niewielu, a tu liczy się szmal , więc zwalniają rzutami linie produkcyjne- przy dobrym przechowywaniu w lodówce 7-10 lat bezpiecznych, aaaaaaaaaaa potem 4D
![]()
Mam nadzieję, że chociaż Ilford nie wypłata psikusa... Nie zrobią jaj i np. nie ukaże się ogłoszenie, że "HP5+, Delta 400, Delta 3200, FP4+ discontinued", bo chyba pojadę i zrobię im jesień średniowiecza z ich żałosnych zadków...
Kodak, póki co, robi T-Maxa 400. Coś tam może przetrwa... Ku swojej własnej zgrozie, nie mam chęci na korzystanie z LX3, OM i Contax mi wystarczą.
Pozdrawiam
Pat
PS Przy okazji... Jaki diapozytyw polecacie na początek? Wiosna, kolory, miasto... Będę wdzięczny za podpowiedź.
![]()
Przjdzie zbierać filmy na zapas i kisić w słoikach jak ogórki![]()
Automaty liczą, liczą, liczą .....na człowieka.
Nie doczytałem, durny jakiś dzisiaj jestem... Oczywiście na Fomapanie JEST duże ziarno i w pełni się zgadzam z Twoimi odczuciami. Następnym razem będzie mniejsze stężenie (nie pamiętam, jakie było - muszę zerknąć do dziennika ciemniowego, zagrzebanego w kartonach przed przeprowadzką...) i dłuższe wołanie. Moja odpowiedź dotyczyła nie Fomapanu, tylko Rollei Retro 100. Tam dla mnie jest ok- nie najgorzej w każdym razie.
Jak będę się pastwił nad Fomapanem, podpytam Was o czas i stężenie, żeby wyciągnąć jak najwięcej.
W ogóle, myślę dużo o samej idei, celowości wywoływania negatywów i pojawiają się pytania...
Wielu fanów analogowych doznań bez namysłu forsuje, eksperymentuje, szuka kontrastu, ostrości żyletki itp. Czy nie powinno być tak, że:
1. Pierwszych kilkadziesiątrolek wołamy i naświetlamy NOMINALNIE, żeby zobaczyć, co w trawie piszczy,
2. Za każdym razem, jeśli swędzi nas łapa, żeby coś zmienić (parametry naświetlania, wywoływania, samą chemię itp) - zmieniamy JEDNĄ rzecz. Żeby kontrolować przyczyny i zakres zmian...,
3. Szukamy szczegółów w cieniach i nie przepalamy (mówię o negatywach, nie odbitkach), żeby mieć dobry, w miarę równy i neutralny punkt wyjścia do dalszej obróbki.
Poprawcie mnie, jeśli się mylę. Chciałbym ustawić sobie plan działania na dłużej i - w miarę możliwości - błądzić jak najmniej i jak najefektywniej
Pozdrawiam
Pat
ad 1)Myślę , że 5 prób wystarczy Tobie na rozeznanie.
ad 2) zdecdowanie jedna zmiana - wtedy widzisz kierunek zmian.
ad 3) szukamu punkt rónowagii międzu informacją w cienia a ziarnem.
po pierwszych fascynacjach ziarnem , przychodzą poszukiwania pewnej równowagi między ziarnem, a rozpiętoscią tonalną.
Jeżeli jest do zdobycia to spróbuj też A-49 teoretycznie ultradrobnozianisty ale wiele można z niego uzyskać .
R-09 ma jedną wadę - jego charakterystyka zmienia się w czasie ( przy długim przechowywaniu-utlenianie roztworu matki), choć najbardziej dotyczy to dużych rozcieńczeń 1:100 w górę są praktycznie jednorazowe(najlepiej traktować go jak jednorazowy).
efekt jak u Mirka54 to już filtry : pomarańczowy i czerwony zabawa zwłaszcza w krajobrazie warta świeczki.
Ostatnio edytowane przez rodzyn ; 13.03.10 o 15:06
Dzięki jeszcze raz za rady i sugestie.
A moglibyście podpowiedzieć, jak naświetlać diapozytyw? Kupiłem Velvię 50 i mam aparat z pomiarem centralnie ważonym... (niby punktowy lepszy, ale centralnie ważonym też się chyba da...)
Z góry dziękuję
Pozdrawiam
Pat
Nade wszystko dokładnie. Slajdy wymagają precyzyjnego naswietlenia. Lepiej niedoświetlić 1 EV niż prześwietlić 0,5. Zwróć uwagę na barwę swiatła. N opakowaniu podaja do jakiej barwy jest film. Ty zapewne masz film do światła dziennego, więc w pomieszceniach i o zachodzie wyjdą Ci czerwone.
Rób, nie martw się. Po pierwszym filmie zobaczysz co i jak. I już będziesz wiedział.
Powodzenia![]()
Automaty liczą, liczą, liczą .....na człowieka.
Dziękuję bardzo
Tak, ten film ma napisane "Daylight". Będę uważał i starał się naświetlać jak najdokładniej. Czekam na wtorek-środę, ma rano być światło.
Pozdrawiam
Pat
Witam i odkurzam.
Przeprowadzka do Tarnowa skutecznie odciągnęła mnie od Internetu (i dobrze), i od Forum (mniej dobrze).
Nie znaczy to, że przestałem robić zdjęcia, przeciwnie. Robię ich więcej, kupiłem nawet powiększalnik, który czeka na stole, aż wreszcie zainstaluję żaluzje/rolety. Niech stanie się ciemność.
Póki co - wywołałem kilka filmów w Ilfosolu 3 i jestem zadowolony. HP5+ wypada jak dla mnie znacznie lepiej w tym wywoływaczu, niż w R09.
A najfajniej wyszła Agfa APX 100, naświetlona na ISO 80.
Postaram się dziś wrzucić próbki. Polecam ten wywoływacz do eksperymentów.
Pozdrawiam
Pat