Mam pytanie do kumatych w temacie jak zachowuje się FL-36 na dłuższych ogniskowych, powyżej 42mm? Pytanie zrodziło się w pijackim umyśle w Sylwestra, kiedy podpiąłem 40-150 pod E-1. Mocno się zdziwiłem, że nagle czasy naswietlania się w ogole nie zmieniają mimo zmniejszania dziury ( jednynie wydłużają się przy zoomie co akurat jest jakby logiczne ). Na kacu zajrzałem do instrukcji ale nie wyjasniła moich pytań lub mój umysł nie był w stanie pojąć wszystkiego...
Pewnie ktoś może podpowiedzieć czy przy innych obiektywach, powyżej 42 mm pozostaje już tylko manualne sterowanie błyskiem, czy TTL nie działa? Czy po prostu nie potrafiłem sobie zgrać lampy z tym obiektywem albo co gorsza coś w moim układzie E-1+40-150+FL-36 jest nie tak? Tej ostatniej możliwości raczej nie podejrzewam, zwłaszcza że instrukcja tez jako najdłuższą ogniskową wspomina tylko 42mm. Pewnie tu jest pies pogzebany ale wolę zapytać.
W końcu do portretów często trzeba błysnąć lampą a 50mm, to trochę jednak więcej niż 42mmNie mówiąc już o dłuższych obiektywach...
Może ktoś to wyłożyć jakoś po chrześcijańsku?