E-400 będzie w USA. Jak okaże się, że mały nikon schodzi jak ciepłe bułeczki. Tylko, że zanim to nastąpi, to znowu ciężko się będzie przebić przed nikona. Albo łaskawie Olympus, przed świętami wyda komunikat " Z uwagi na liczne prośby klientów, postanowiliśmy wprowadzić nasz szlagier na rynek USA". Firmy tak robią - najpierw powoduja ssanie a później zaspokajają apetyt. Albo może rzeczywiście w tym szaleństwie jest metoda i lepiej wprowadzić aparat na którego rzucą się wszyscy i nowi, i starzy użytkownicy?
Czarodziej jakiś czy co? Jaką nosi nazwę nowy model olympusa ;)Wystarczy pokazać i stworzyć przedmiot pożądania