Strona 3 z 6 PierwszyPierwszy 12345 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 53

Wątek: Po co kupiłem E-1?

  1. #21
    | OlyJedi Awatar Magus
    Dołączył
    May 2005
    Posty
    719
    Siła reputacji
    21
    Moja galeria
    Ciekawe pytanie w ogóle.
    Z moich prawie 15 000 zdjęć zrobionych E-1 w ciagu roku to na papierze wylądowało koło 100 w formacie ok A4, kilkadziesiat w rzmiarze o oczko mniejszym i 10 w formacie 10x13

    To u mnie a jak robiłem dla kogoś i dałem płytkę to nie mam pojęcia ile i jakich odbitek zrobiono

  2. #22
    | OlyJedi Awatar Smerf Maruda
    Dołączył
    Dec 2005
    Mieszka w
    Stolyca
    Posty
    2.579
    Siła reputacji
    24
    Moja galeria
    Po kolei zatem.

    Kisi oczywiście nie zrozumiał mojego posta. Albowiem nie chodzi mi o to by ktokolwiek powstrzymywał mnie przed odejściem z systemu Olympusa, a o wyrażenie mojej frustracji powstałej w wyniku rozczarowania fotografią cyfrową. Nie wiedzieć skąd, żyło we mnie przeświadczenie, że cyfrówka pozwoli mi stać się lepszym fotografem. Między innymi dlatego wybrałem E-1, żeby mieć sprzęt na tyle dobry, by nie zastanawiać się czy to ja, czy aparat spapraliśmy zdjęcie - bo w tej konfiguracji to zawsze byłbym ja przecież.

    Ale miast podnieść moje umiejętności - no dobrze, ponieważ te wszystkie zdjęcia, które zrobiłem to była praktyka, to faktycznie czegoś się nauczyłem, więc to jest plus tego wszystkiego - fotografia cyfrowa obnażyła swoje niedoskonałości. Zdjęcia są zazwyczaj płaskie, bez dynamiki, nowoczesne zoomy mają jakość niską w porównaniu do starych obiektywów manualnych (nie taka plastyka, gorszy bokeh i tak dalej - to są rzeczy subtelne, które ciężko wyjaśnić i pewno są sprawą gustu bardziej niż faktycznych, mierzalnych obserwacji). I nie chodzi tu o to, że nie mam czasu tych zdjęć obrabiać. Po ja siedzę i te zdjęcia poprawiam godzinami - z około pięciuset zdjęć z Włoch wybrałem około dwudziestu i dopieściłem je, jak tylko mogłem. Ze 191 z Pienin też wybrałem jedynie kilkanaście i poprawiałem je następnie godzinami. Z założenia zresztą zdjęcia chciałem robić w RAW, żeby pozostawić jak najmniej miejsca na ewentualne błędy aparatu.

    Cyfrowa fotografia nie jest rozwiązaniem, dochodzę do wniosku. To jest jedna z dróg po prostu i wcale niekoniecznie, wbrew powszechnemu przekonaniu, lepsza. A może i gorsza, przynajmniej w tym momencie.

    Patrzę na zdjęcia Adama Ławnika i on trzaska zdjęcia na slajdach, a posiłkuje się jedynie 5D. I to widać.

    Gdybym miał gdziekolwiek iść, to kupiłbym pewno wspomniane Fuji, a może Sigmę - bo ja lubię niszowe systemy, a poza tym to jedyne - *być może* poza Olympusem - systemy, które stawiają na jakość otrzymywanego obrazu mierzoną nie w kategoriach megapikseli i braku szumu, ale odwzorowania kolorów, przejść tonalnych i tego typu pierdół, które przeciętnego zjadacza chleba nie zajmują na codzień. Albo, oczywiście, w uciekać w średni format, ale to ma swoje koszmarne wady w postaci obniżonej mobilności posiadacza rzeczonego sprzętu (nie mam samochodu!). Niemniej, mam wrażenie, że w tym momencie fotografia cyfrowa to ślepa uliczka. W tym momencie, powtarzam.

    Z kwestii praktycznych: negatywy oddaję do dobrego labu, gdzie trzymają się procesu (WILAB na Świętokrzyskiej w Warszawie). Robię około dwóch rolek tygodniowo, na urlopie robiłem około 200 zdjęć na dwa tygodnie (ale to były pamiątki bardziej, dokumentowanie tego, co widzę). Nie robię odbitek, skanuję tylko w bardzo wysokiej rozdzielczości, niestety do JPGów. Za cztery rolki filmu zapłaciłem coś powyżej 120 złotych. To da się przeżyć. Na jednodniowej imprezie plenerowej nie zrobię nigdy 200 zdjęć, bo większość z nich i tak nada się jedynie do wyrzucenia do kosza - przy takiej ilości jakość będzie niska, statystycznie, rzecz jasna, tuzin czy dwa będą dobre. EOSa 50, owszem, rozważam, na razie cieszę się 620-tką - to niezły sprzęt. Z 5000 zdjęć zrobionych E-1 wydrukowałem około 200.

    Podsumowując: odczuwam frustrację, tak, nie z tego powodu, że Olympus nie wypuszcza nowych body, ale z tego, że cyfrowa fotografia nie dała mi takiej satysfakcji, jakiej po niej oczekiwałem. A może po prostu oczekiwałem za dużo? Niemniej, czuję, że coś tu jest nie tak i szukam pociechy na forum, tak, Robercie.

    Pozdrawiam.

  3. #23
    robin102
    Gość
    No to Cię pocieszam.
    Nawet nie wiesz ile sie nauczyles używajac Ejedynki . Pierwsze primo wiesz jak powinien wygladac i jak powinien być zrobiony porzadny aparat . To obciazenie na lata pewnie nie pozwoli Ci kupić nic innego bo co nie weźmiesz w rece to bedzie GGGG...
    Drugie primo napewno dużo się nauczyłeś i to było TANIO bo przelicz te strzały na rolki dobrego filmu ????? dobrego skanowania i wychodzi 1 zl za strzał. Trzecie primo na swoje zdjecia masz wpływ prawie od poczatku do końca , a to ,że lab zrobil Ci raz czy trzy razy dobrze film i dobrze zeskanowal to o niczym nie świadczy . Napewno Ci kiedys ludzik z labu spierdzieli robotę jak trza i bedą to najważniejsze Twoje zdjęcia . Jak każdemu. Tobie do twojej fotografi brak aparatu z duża martycą lub apartu i przystawki cyfrowej do niego.

  4. #24
    Zwycięzca OlyRulez| OlyJedi Awatar Rafał Czarny
    Dołączył
    Jan 2006
    Mieszka w
    Krakowie
    Posty
    8.679
    Siła reputacji
    114
    Moja galeria
    Ja cenię cyfrę za wiele rzeczy (oczywistych), ale za jedną najbardziej. Mogę eksperymentować i uczyć się za darmochę (nie licze prądu, za który wadaję kasę na ładowanie akumulatora i prądu za obróbkę na kompie). Obliczenia Robina są bardzo bliskie prawdy - jedna klatka w analogu kosztuje ok. 1 zł. Ja od stycznia na liczniku mam 9 tys. zdjęć...

    Analoga cenię za analogię (szeroko pojętą) . A tak na poważnie to analoga nie sprzedałem, bo chcę znowu pobawić się w ciemnię i wołanie zdjęć czarno-białych. Mam cały sprzęt ciemniowy, mam miejsce, teraz muszę się wziąć w kupę i cały bajzel zorganizować.

    Sumując dyskusję powiem: "można tak i można siak" (sam wpadłem na taką genialną sentencję ????).
    gAlErIa czArNeGo
    oPoWiEm wAm o mArKu
    Pampalini, łowca stworzeń, wypier..lił się o korzeń.

  5. #25
    | OlyJedi Awatar Smerf Maruda
    Dołączył
    Dec 2005
    Mieszka w
    Stolyca
    Posty
    2.579
    Siła reputacji
    24
    Moja galeria
    Cytat Zamieszczone przez robin102
    No to Cię pocieszam.
    Nawet nie wiesz ile sie nauczyles używajac Ejedynki . Pierwsze primo wiesz jak powinien wygladac i jak powinien być zrobiony porzadny aparat . To obciazenie na lata pewnie nie pozwoli Ci kupić nic innego bo co nie weźmiesz w rece to bedzie GGGG...
    Drugie primo napewno dużo się nauczyłeś i to było TANIO bo przelicz te strzały na rolki dobrego filmu ????? dobrego skanowania i wychodzi 1 zl za strzał. Trzecie primo na swoje zdjecia masz wpływ prawie od poczatku do końca , a to ,że lab zrobil Ci raz czy trzy razy dobrze film i dobrze zeskanowal to o niczym nie świadczy . Napewno Ci kiedys ludzik z labu spierdzieli robotę jak trza i bedą to najważniejsze Twoje zdjęcia . Jak każdemu. Tobie do twojej fotografi brak aparatu z duża martycą lub apartu i przystawki cyfrowej do niego.
    Fakt, E-1 to solidny aparat - nie można nic zarzucić jakości wykonania. To dobrze, bo uczy myślenia o aparacie nie tylko jako o megapikselach zaszytych w matrycy, ale jako o synergicznej syntezie wielu ważnych elementów: wizjer, matówka, rozmieszczenie przycisków - to wszystko jest ważne, a często zapominane. Dlatego z takim sentymentem patrzę na stare aparaty, które robione były z rzetelnością i solidnością. Dzisiaj marketing - ukłon w stronę Roberta - sprawia, że kupujemy rzeczy na rok, dwa (tutaj http://skocz.pl/jakoscbody jest ciekawa o tym dyskusja, zresztą). A takie T90 przewyższa solidnością dzisiejsze lustrzanki!

    Robercie, przyznaję, że prawdopodobieństwo popsucia zdjęcia przez laboludka istnieje. Jednakże WILAB słynie z solidności, wiem co mówię. Tego się akurat nie boję :-)

    Nauczyłem się, tak, i znalazłem rodzaj fotografii, który mi odpowiada (pejzaże i przyroda). To na pewno duży krok do przodu.

    I dziękuję za odpowiedź :-)

  6. #26
    robin102
    Gość
    Powinieneś raczej postawić pytanie fotografia analogowa czy cyfrowa ??? tu jest recepta na rozterki . Albo pstrykaj równolegle jak ja.

  7. #27
    Zwycięzca OlyRulez| OlyJedi Awatar Rafał Czarny
    Dołączył
    Jan 2006
    Mieszka w
    Krakowie
    Posty
    8.679
    Siła reputacji
    114
    Moja galeria
    Ta dyskusja przypomina dylemat co lepsze - Boże Narodzenie, czy Wielkanoc?. Albo: motycykl czy samochód? Jedno i drugie ma plusy dodatnie i plusy ujemne.
    gAlErIa czArNeGo
    oPoWiEm wAm o mArKu
    Pampalini, łowca stworzeń, wypier..lił się o korzeń.

  8. #28
    | OlyJedi Awatar Magus
    Dołączył
    May 2005
    Posty
    719
    Siła reputacji
    21
    Moja galeria
    Ja tam wolę boże narodzenie (bo sa prezenty) i cyfrę (bo jak oglądam zdjęcia na kompie to też widzę prezenty w porównaniu z tym co widziałem na LCD w E-1)

    Cyfra ma wady, ale więcej zalet.

    Wracając do tematu "Po co kupiłem E-1"

    Ja kupiłem E-1 dla zdjęć, a nie dla aparatu - następny aparat tez kupię dla zdjęć.

  9. #29
    Awatar wgerwat
    Dołączył
    Aug 2006
    Mieszka w
    Chester UK
    Posty
    56
    Siła reputacji
    19
    Moja galeria
    mowiac o prezentach...

    W UK E1 po obnizkach (zapewnie nie ostatnich) mozna juz kupic E1 za 379 funciakow (body) lub 399 w kicie z 14-45....
    Chcialbym zaznaczyc ze jest to cena z duzego sklepu (internetowego) a nie tz. gray import np. z Hong Kongu

    Za te pieniadze nie zadaje sie za duzo pytan

  10. #30
    | OlyJedi Awatar Magus
    Dołączył
    May 2005
    Posty
    719
    Siła reputacji
    21
    Moja galeria
    Mało kto chce kupic teraz lustro 5mpx i wcale się nie dziwię.

Podobne wątki

  1. Kupiłem Oly C-750 i jestem zielony.
    By tomasc in forum Aparaty kompaktowe
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 30.04.04, 11:52
  2. No i wreszcie sobie kupiłem...;)
    By Dares in forum Aparaty kompaktowe
    Odpowiedzi: 16
    Ostatni post / autor: 4.04.04, 10:47

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
 
Właściciel: FOMAG Sp. z o.o., Gdansk, 80-137 ul. Starodworska 1, KRS 0000341593, www.fomag.pl

Serwis wykorzystuje pliki cookies w celach reklamowych, statystycznych i do personalizacji stron. Możesz wyłączyć używanie plików cookies w ustawieniach przeglądarki internetowej jednak może to utrudnić korzystanie z serwisu! Więcej informacji w Polityce prywatności.