Czy korekta perspektywy, to dobry interes?

[Tadeusz Jankowski]

Przedstawiam dwie fotki. Na pierwszej oryginał, ogniskowa 28 mm, zdjęcie było robione obiektywem lekko zadartym do góry, aby objąć w całości (po wysokości, w pionie) dom narożny po lewej, co spowodowało "walenie się" ścian.
Na drugim zdjęiu jest to samo, ale po korekcie zbieżności perspektywy w GIMPie. Jak mi się wydaje, korekta doprowadziła do pionu (prawie) krawędzie budynków, co moim zdaniem wprowadziło trochę sztuczności na obrazie oraz spowodowała spadek ostrości szczególnie zauważalny w głębi.
Pzdr, TJ

źródło

źródło

[Piotr Grześ]

Muszę przyznać, że efekt ciekawy osiągnąłeś. Ja co prawda bawię się GIMPEM, ale tej sztuki jeszcze nie posiadłem. Mam nadzieję, że w długie zimowe wieczory bardziej się w niego wgryzę.

[WUJEK MARO]

Tadeuszu, może drugie zdjęcie wydaje się "sztuczne", ale patrząc na pierwszą fotkę nie odnajduję w niej prawdziwej perspektywy. Strach byłoby przejść obok hotelu, który zdaje się przewracać.
Prostowanie perspektywy to problem, na który trafiają wszyscy fotografujący architekturę. Niegdyś zawodowcy wydawali krocie na obiektywy z pokłonem (np. w systemach Nikon, Canon), dzisiaj mniej finezyjne metody dostepne są dla mas dzięki programom graficznym. Nie znam się na GIMPie, ale w PS robi się to w miarę łatwo.
W tych zdjęciach podoba mi się naświetlenie kolejnego problemu - zmiany ostrości wynikającej z rozciągnięciem obrazu.
Pozdrawiam. MK

[robin102]

drugie zdjęcie zdecydowanie jest przyjemniejsze w odbiorze , podoba mi się

[west73]

Tedek, twoja sztuczność wynika z tego iż spłaszczyłeś minimalnie obraz, budowla jest mniejsza jak i postacie może dlatego takie dziwne odczucia. Gdybyś zastosował odpowiednie proporcje odbiór bylby znacznie lepszy. Co do straty ostrości nie może być inaczej . Delikatne wyostrzenie powinno też poprawić tą niedogodność. Osobiście druga fotografia jest ciekawsza dla tego ujęcia w odbiorze bardziej naturalna (oczywiście po poprawkach jakie wyliczyłem)

[dka]

tadeusz, klikajac w twoj temat myslalem, ze wziales na pagony sprawe odciecia trojkatow po zmianie perspektywy. sztucznosc, jak sztucznosc - chyba sprawa podswiadomosci, ze sie przy zdjeciu grzebalo. prostowanie walacych sie scian nie oplaca sie pod wzgledem utraty kawalkow zdjecia i zmiany proporcji (szer/wys) bo po takim prostowaniu ktoras os sie wyciaga i trzeba ja przeskalowac w dol, - ja to robie na oko.
strata ostrosci w glebi: ze niby mozna sobie podostrzyc, ale rzeczy blizsze moga sie przeostrzyc: warto w takim przypadku skopiowac warstwe ze zdjeciem, wyostrzyc i wygumowac przeostrzone obszary.

yyy..?

[Rafał Czarny]

Drugie zdecydowanie lepsze w odbiorze. Tadeuszu, nie zwróciłeś uwagi na ostatnią kamienicę w szeregu po lewej - ją też trzeba było wyprostować.

Ja ostatnio bawiłem się programem Perspective Pilot. Bardzo prosty i skuteczny.

[Rafał Czarny]

Nasz system jest niestety traktowany po macoszemu. Nie ma tego ustrojstwa dla Olka:

http://www.fotopolis.pl/index.php?n=4978

[lessie]

drugie lepsze moim zdaniem, ja jeszcze bym usunął minimalną dystorsję...

[Tadeusz Jankowski]

Rafał,
Ta fotka, to dość skrajny przypadek, ponieważ występuje tu zbiezność linii poziomych (ulica w głąb) oraz linii pionowych (krawędzie pionowe budynków). Program ma korygowac tylko zbieżność pionową. Poza tym występuje tu dystorsja poduszkowata (wypukłość linii na zewnątrz) szczególnie dobrze widoczna na liniach przy krawędziach kadru. Tu by się przydala dobra stalka pozbawiona tej wady. I jeszcze wystepuje tu przeze mnie zawinione lekkie przekrzywienie kadru wzgledem poziomu - obraz leci w prawo.
Dodam jeszcze, ze pewną wadą korekcji jest rozciągniecie w poziomie obrazu i jesli na planie bliskim sa ludzie, to zostaja pogrubieni.

Wszyscy uznali, ze skorygowane zdjecie jest lepsze. Jesli chodzi o mnie, to tez jestem tego zdania, aczkolwiek nie na wszystkich fotkach zbieżność na budowlach mnie razi. Dzisiejsza estetyka chyba jest bardziej tolerancyjna niz dawnych profesorów architektury, ponieważ jest silnie zmodyfikowana przez media typu VIVA, czu MTV, czy prasa młodzieżowa, awangardowa, gdzie jest pełno jest takich ujęć z przesadną zbieżnością.

Swoja droga, takie urzadzonko z poklonem i shiftem obiektywu by sie przydalo do Oly, choc przypuszczam, ze cenowo by bylo bardzo wygorowane, ze wzgledu na unikalnosc.
Pzdr, TJ