To po co mu ten Linhof? Żeby rwać na niego panienki? Nie znam Pana Wacka (lubię bardzo jego zdjęcia), ale pamiętajmy, że Pan Wacek ma jakiś układ finansowy z Olkiem. Może Radio się wypowie - WW robi te wielkie foty E1 czy nie?Zamieszczone przez WG
To po co mu ten Linhof? Żeby rwać na niego panienki? Nie znam Pana Wacka (lubię bardzo jego zdjęcia), ale pamiętajmy, że Pan Wacek ma jakiś układ finansowy z Olkiem. Może Radio się wypowie - WW robi te wielkie foty E1 czy nie?Zamieszczone przez WG
Linhofa używa podczas sesji również, ale raczej dodatkowo (chyba, że od czerwca się coś zmieniło). Z tego co pamiętam przy następnych publikacjach ma w planach szerzejZamieszczone przez Rafał Czarny
wykorzystać Linhofa. Natomiast E-1 ma robić za to do czego używano kiedyś Polaroida, czyli
do strzelania preview. Takie połączenie nowoczesnej i tradycyjnej technologii w celu
zminimalizowania nieudanych ujęć Linhofem.
Pan Waclaw Wantuch w jednym z artykułów dot. Olympusa E1 pisze:
Tak sie złożylo, że moje fotografowanie nastawione jest głównie na publikacje albumowe. Dlatego nie narzekam na wielkość matrycy (5 megapikseli), która mi w zupełności wystarcza. Ponadto proporcje boków wynikajace z systemu 4/3 idealnie wpisuja sie do publikacji 24x30 cm. Zatem to, co dla wielu czesto jest wadą , dla mnie nie ma znaczenia, gdyz w wykorzystywanym przeze mnie zakresie powiększeń mam wystarczająca swobodę [...]
Sprzetowcy licytujacy się liczba pikseli w cyfrakach nie do końca mnie przekonuja, bo upłynie sporo wody w Wiśle, zanim jakikolwiek aparat cyfrowy bedzie mogł konkurować z negatywem 4x5 cali, ktory naswietlam w moim Linhofie. Z drugiej natomiast strony, jak juz wcześniej pisałem, moje prace są przeznaczone do druku w albumach i do tego celu owe 5 megapikseli Olympusa E1 w zupelności wystarcza.
Pozdrawiam:
Andrzej
Tak też podejrzewam i taka była moja teza starej kłótni (kucze, nie pamiętam z kim się spiąłem wtedy).Zamieszczone przez WG