Według mnie wyłączenie aparatu wyłącznikiem nie powoduje, że aparat czy obiektyw nie jest pod napieciem (przynajmniej nie ma takiej pewności). Jedynie wyjecie akumulatora daje 100% pewność.
Mały eksperyment.
Bierzemy np obiektyw, który "kręci mordką" np 40-150.
Włączamy aparat. Ustawiamy ostrość na małą odległość.
1. Wyłączamy aparat. Obiektyw jeszcze przez ok 1sek. po wyłączeniu brzęczy i ustawia się do stanu zerowego czyli cały czas jest pod napięciem.
2. Tak samo ale wyłączany aparat przez wyjęcie akumulatora. I w tym momencie nic się nie dzieje (z braku zasilania). Obiektyw zostaje w pozycji w jakiej sie wcześniej ustawił.