Co do przyszłego aparatu, to nie mam zamiaru opuszczać Olkowej rodziny.
Cały czas myśle na E-330, ale na to mnie nie stać.
A z tą lampą to mam jeszcze jeden problem- marudzącego ojca, który sterczy mi nad łbem i narzeka: "wydasz tyle kasy i nie będziesz używał" , "lampa to tylko do pomieszczeń, a ty w pomieszczeniach nie robisz", "naucz się się porządnie robić zdjęcia, a potem kupuj lampę".
Wszystko było by ok, gdyby on mi finalizował zakup tej lampy, ale on nie daje ani grosza, a wcina się jakby sam ją kupował.
Zdecydował bym się raczej na Fl-36 bo Metz jakoś mi nie pasuje (sam nie wiem czemu....).
Jeśli nie Fl-36 to wezmę tego Tumaxa za niecałe 300 zł bo sądzę, że lampa to rzecz potrzebna i nawet tania się przyda.
Ojca nie przekonam, bo to uparty osi.... .
Co ja mam biedny do chole....... robić?