Podstawową rzeczą jaką należy zrobić w przypadku zawilgocenia sprzętu elektronicznego jest odłączenie od żródła zasilania do czasu całkowitego osuszenia. Proponuję bezwzględnie usunąć baterię z aparatu !!!
Podstawową rzeczą jaką należy zrobić w przypadku zawilgocenia sprzętu elektronicznego jest odłączenie od żródła zasilania do czasu całkowitego osuszenia. Proponuję bezwzględnie usunąć baterię z aparatu !!!
Darek
fotomic napraw w serwisie , a potem dam Ci myka , że aparat stanie na amen . Może na nowy Japońce wymienią lub kasę zwrócą . Ile napraw masz wpisanę w gwarancję ??? hi hi hi
a byłbym zabył . (Lukasz nie krzyw się)
ps.
Może za 2-3 tygodnie będę miał do sprzedania body E-1 z przebiegiem ok 1000 fotek z prawie dwuletnią gwarancją.
W zyciu bym nie kupil uzywanego E1, same powalone egzemplarze.
Kiedys Pilsudski powiedzial poslom-" Wam kury szczac prowadzic a nie polityke robic"- koniec cytatu. No to sie odnosi do takich pozal sie Boze niedzielnych dreso-fotografow, jak niektorzy szczesliwi posiadaczw E1. Trzeba byc kompletnym analfabeta w dziedzinie techniki, by wlazic pod wodospad, moczyc w wodzie i trzymac w deszczu, zupelnie do tego nieprzystosowanego sprzetu. Powtarzam to dziesiaty raz a Wy dalej belkoczecie swoje.
Moze byscie choc raz posluchali madrzejszego od siebie!
Pyl wodny i piaskowy wnika w najbardziej uszczelnione mechanizmy. Jest wszedobylski.
Urzadzenie przetrwa raz, drugi a nawet trzeci, takie eksperymenty, ale nabierze wilgoci, czy kurzu i po pewnym czasie odmowi posluszenstwa. Uszczelnienia spowoduja, bardzo powolne wysychanie, bedzie wiec czas na spieprzenie sie elektroniki.
Aparat padnie w najmniej spodziewanym czasie. Nawet nie bedziecie tego kojarzyc z zamoknieciem. Moze takze zle pracowac.
Nie widze zadnego powodu by focic w deszczu. nawet profi, ktorzy naprawde nie moga stracic materialu, foca pod parasolami- co widac w TV. A maja, nie takie maszyny jak gowniane E! Co tam takiego waznego jest do focenia w deszczu, czego nie mozna by bylo pstryknac w pogode? Zwykly szpan, znalezli sie fachowcy od deszczu. Moze koledzy patrzyli i trzeba bylo zaszpanowac??
Uszczelki traca wartosc po przegrzaniu w sloncu- jak lazicie po wodospadach, to pewnie lezy ta E1 na kocu, na plazy, by caly swiat widzial co za wypas. Potem pewnie na mrozie godzinami, by caly stok narciarski widzial jaka mamy E jedynke. A uszczelki twardnieja!
Po to pisze w instrukcji, co i jak.
Ale marudze! Jak stara pierdola. W koncu to nie moja kasa i nie moj sprzet!
Na koniec; jak byscie tak teminowali w zawodzie to mistrzunio pral by po pyskach niektorych, az iskry by szly.
Szacunek trzeba miec do ludzi, do zwierzat i do sprzetow, szczegolnie tych co dla nas pracuja i odwdzieczaja sie wieloletnia swietna eksploatacja bez nerwow.
Tylko prosze bez urazy, musialem sie wygadac, bo mnie boli normalnie, normalnie szlag mnie trafia.
Czesc.Ch.
dzięki chomsky, wygadałeś sie i dobrze, komuś sie to kiedyś przyda, zapewne wątek nie zginie. Pragne zaznaczyć że do mnie twoja wypowiedź się w całości nie odnosi - nie jestem dresem, niedzielnym foto., nie było kolegów.
Chciałem zrobic zdjęcia przez chwilę kiedy złapał mnie deszcz.
Pozdro
było sobie życie
Ha! Mam rozwiązanie: kupić E-1, wsadzić do próżniowego pojemniczko na jedzonka i patrzeć, patrzeć, patrzeć! Jakiż piękny mamy aparat! I jak długo będzie nam służył (do patrzenia na :-)
P.S. Rane, to jest tylko aparat, nie każdy go używa jak chce. Ja zdjęcia robiłem w śnieżycy, w deszczu również, w dwudziestostopniowym mrozie i czterdziestostopniowym upale. Bo aparat to jest do tego, żeby zdjęcia robić, a nie zastanawiać się, czy przypadkiem uszczelka mi nie parcieje.
chomsky:
dobre, dobre, coś w tym jest. ale i tak musiałem się przekonać jak to będzie w deszczu i było OK. może teraz nie będę przeginał po 20 minut a ograniczę się do 10 jakby co.
druga najlepsza jazda w Twoim wykonaniu jaką czytałem. pierwsza była jak kiedyś pojechałeś po jednym cwaniaku na CF, że mu się tatuaż rozmazuje na ramieniu itp. - to była fajna gadka, widać że masz moc.
Kochani koledzy, drogi Igrabun. Tak sa takie pojemniczki drogi Igrabunie, nazywaja sie EVA MARINE. Raczej woreczki, drogi Igrabunie, niz pojemniczki. Sa absolutnie szczelne, uzywane do nurkowania i pracy na pustyni, w wilgotnej dzungli, w deszczu itp. sa modele praktycznie do kazdego sprzetu. Oczywiscie nie wiesz o tym, bo skad niby?
Sa inne systemy ochrony sprzetu, nie tylko aparatow.
Zastanawiam sie Igrabunie, czy masz TV w domu? Moze kiedys ogladales jakis mecz? Czasami na takich meczach pada deszcz. Uszczelnienia sluza temu by tych kilka sekund wytrzymac w deszczu i nie skladac sprzetu. Ale natychmiast pojawiaja sie parasole o ile to mozliwe ( wolne miejsce) lub duze plaszcze przeciw deszcowe. Tylko filtry sie blyszcza.
Mozna zawinac swoja E1 w piekny dres, w reklamowke z Doda Elektroda lub inna ulubiona Mandaryna. Zreszta, na marginesie, to tak sie robi. Dziura w reklamowce na obiektyw i heja.
Pewnie w przerwie pomiedzy opadami, warto rozlac olej na osiedlowej alejce i palic gumy swoim golfem II ver. diesel albo najlepiej 37- letnia BMW. Oczywiscie kolesie w dresach nie baczac na dymy ( co tam dym dla mojej uszczelnionej E1) beda focic z zapale piruety. I tak do nastepnego deszczu, mrozu, kurzu. Na przystanku Woodstock, mozna taplac sie w blocie. Po zakupie 7-14 focic narzeczona pod prysznicem, w czasie wspolnej kapieli.
Zrobic naszym rybkom w akwarium frajde i wstawic E1 w zbiorniczek jako ozdobke na 24 godziny! Ba co tam, na tydzien.
Zrobmy koniecznie liste zastosowan E1. Mozna poswiecic temu odrebny watek.
Buziaczki, moje slodkie Misiaczki.
Wasz Chomsky.
Jak dobrze że Cie mamy, słodki misiaczkuZamieszczone przez chomsky
![]()
było sobie życie
hehe ale ciekawie sie porobilo
tak sobie mysle ze w sumie mozna by ten temat przeniesc do KOMPENDIUM z dopiskiem "ku przestrodze".
List ten dedykuje wszystkim tym, którym jest dany przywilej służenia innym pomocą w osiągnięciu celu i tym, którzy ucząc się wzbogacają wszystko przez podjęcie wyzwania do postępu i stawania się tym wszystkim, czym mogą się stać
Zamieszczone przez chomsky
O kurde, moce słowa. Czy to E1 naprawde jest takie gówniane?
Chociaż jest sporo prawdy w tym co piszesz.
Mam nadzieje że sprawa fotomica skończy sie pozytywnie.
Ta diagnoza z uszczelką skopaną przez serwis wydaje mi się najbardziej prawdopodobna.
Miałem kiedyś taki przypadek z zegarkiem do nurkowania - Water resist 200m.
Nieraz był na 40m i wszystko było oki. Po wymianie bateryjki w serwisie zegarek zaparował na basenie.
Powodzenia fotomic !
ps.
1. Niech ten przypadek będzie przestrogą dla nas wszystkich. Uczmy się na cudzych a nie swoich błędach a raczej przypadkach.
2. Nie bardzo wiem do czego przypiąć te dresy? Ja najczęściej foce w moro.
Pozdrawiam
E-1 // C-5060 // ZD 14-54 // 40-150 // 35 Macro // FL-50 // EP-2 // SHLD-2