Po kolei. Nie wiem czy ja ostro przegrzalem, raczej nie bardzo. Moze troszke. Zauwazylem, ze raczej pyka- niedoswietlajac wtedy gdy zrobi wiecej fotek. Przy spokojnym pstrykaniu co kilka sekund raczej jest spoko.\
Co jednak z ostrymi przepalami- wali wtedy pelna moca a potem laduje sie jak glupia z 7 sek. Przepala tak roznie raczej rzadko ale raz na 20 przepali i to w momencie waznym a potem sie laduje i czekam. Nie problem bo zawsze cos mam pod reka ale... czas ... .
W manualu tez niedoswietli zupelnie- w kazdym trybie nawet FP.
Oczywiscie pierwsze co zrobilem to wyczyscilem wszelkie mozliwe styki. Pierwsze fotki zawsze sa ok. dopiero potem.
Sposob pomiaru swiatla nie ma znaczenia. Gdybym punktowcem zaczepil o czarny garnitur to rozumiem, ale nie.
WB raz oszalal, w ostatnia sobote, zrobil fotke cala czerwona ( z ta lampa )- w RAW-ie??
W gorszym swietle zakladam mocna lampe i jade w manualu- podzial blysku. Zreszta w manualu FL-36 tez mozna ustawic zamiast GN, podzial blysku do 1/128. W fl-36 czesto uzywam manuala. Ale w sumie ta lampa niewiele widziala.
Co teraz mysle- to mala lampka, w analogu robilo sie troszke zdjec na filmie i lampa ( a zawsze miewalem silne) niewiele sie przegrzewala. Teraz wali sie wieeeeele fotek i lampka swoje cierpi. Tylko dlaczego wali pelnym blyskiem- to przeczy zasadzie ochrony palnika przez automatyke lampy.
Andytown- tobie tez walila pelnym blyskiem czy tylko pykala leciusienko- minimalnie?
czesc.Ch.
P.s.Nie wiem czy kupic w tym roku FL50, czy jechac na starociach. Nie bardzo jestem pewien co w przyszlosci zrobie.