to może ja w zakresie wodszczelności się wypowiem, czy jak to zwał...
Miałem okazje spróbować e-1 z 14-54 pod igasu w argentynie... może to nie był bezpośrednio wodospad na aparat.. ale odprysk wody był taki, ze cały czas musiałem przecierać oczy i obiektyw,, a woda ciekała z aparatu ciurkiem,, po zmoczeniu ręcznika,, od wycierania aparatu, nie od zakrywania go przed wodą,, i zapełnieniu karty aparat działał w najlepsze wszystko trwało ok 20 minut... kolega z canonem nawet go nie wyciągnął pod wodoodprnej kurtki,,,,
aparat ciągle działą, z tym wiadrem jestem w stanie uwierzyć ze to prawda
http://www.awaskow.republika.pl/arg/igasu/index0.html
na zdjęciu nr 3 widać miejsce - taki biały bawan w którym znalazł się e-1 na ten czas![]()