Witam wszystkich forumowiczów. Przepraszam, że poniższy post będzie długi, ale to konieczne w zaistniałej sytuacji.
Stanąłem przed wyborem lustrzanki cyfrowej.
75% zastosowań to makrofotografia (najchętniej powiększenia rzędu 2:1 i większe, do tej pory w kompakcie mam ekwiwalent 1:1 dla formatu APS-C i to za mało), następnie zdjęcia nocne, krajobrazy, przyroda. Rzadziej portrety, akty czy uroczystości.Do tej pory nie byłem zobligowany żadnym systemem akcesoriów. Mam jedynie parę obiektywów na M42, które również chciałbym wykorzystać.
Ważne jest dla mnie, by dostępne akcesoria i ich współpraca z lustrzanką dały mi szansę sprawnego naświetlania zdjęć w powyższej randze powiększeń (i na jak najniższym ISO).
Liczy się dla mnie również w miarę dobry wizjer (będę często ostrzył manualnie). Choć tu spotkałem się z różnymi przeczącymi sobie opiniami, m.in. "wizjer D70 jest porównywalny z E-1", "E-1 ma świetny wizjer, znacznie lepszy od EOS 350D", "W zasadzie 350D ma prawie identyczny wizjer jak D70".Jakość JPEG-ów, czy programów auto-tematycznych mnie nie obchodzi. Zawsze wszystko pstrykam manualnie i w RAW-ach.
Na cały zestaw nie mogę wydać więcej jak 6000zł.
Myślę o skrajnie różnych aparatach. Moje typy to m.in.:
Olympus E-1: śmiesznie niska cena + znakomita jakość wykonania, odbrudzacz matrycy, w zestawie dwa w pełni funkcjonalne (do pozostałych moich potrzeb) obiektywy, szybkosć kontra szumy, niższa rozdzielczość i problematyczna (kosztowna) rozbudowa makro w oparciu o format 4/3.
Olympus E-300: najtańszy (1900zł z 14-45), fajny przetwornik, odbrudzacz, dobry kit kontra podobne zastrzeżenia co w E-1 za wyjątkiem rozdzielczości i włączając (...podobno...) znacznie gorszy wizjer.
Canon 350D: wysokorozdzielczy, niskoszumowy przetwornik (choć opinie nt. jakości zdjęć vs. Olympus E-1 są podzielone), za 3200 mogę dokupić obiektyw dedykowany Mp-E 65 i mieć 1:1 - 5:1, kontra fatalna budowa i wyższa cena korpusu. I co z tym wizjerem???
Konica - Minolta Dynax 7D: podobno bezspornie znakomity wizjer (może ktoś wie, jak się ma w stosunku do E-1), Anti - Shake, niskie szumy, dobra budowa, dostępność znakomitych macro 1:1 i dość tanich pierścieni do nich, kontra jeszcze wyższa cena body oraz problem z serwisem i przyszłą eksploatacją (K-M już nie istnieje)
Olympus E-330: Live View (może się bardzo przydać), dobry przetwornik kontra wysoka cena (biorąc pod uwagę kupno double-kita nie jest źle) i podobny problem z makro co w przypadku E-1.
Fuji S3 Pro - No tu to musiałbym posiłkować się M42 (cena), ale może warto?
Prosiłbym o pomoc.
Co wybralibyście państwo na moim miejscu?
Czy myśleć o M42 czy skupić się na obiektywach dedykowanych?
Może zaczekać na nadchodzącą burzę nowości (m.in. następcę D70 za 20 dni, bądź E-330V)