kup se po filterku uv, ktore beda oslaniac twoje szkielka przed paluchami, paprochami i roznymi patykami dazacymi do ich porysowania.
kup se po filterku uv, ktore beda oslaniac twoje szkielka przed paluchami, paprochami i roznymi patykami dazacymi do ich porysowania.
Jeśli chcesz Polaryzatora to
MARUMI WPC CPL - jest świetny za tę cenę. Powłoki WPC doskonale się czyszczą i są bardzo odporne na "próby" porysowania.
Magus
Ja używam liniowego Cokina P, ale to troszkę większy wydatek (około 2 stówek za komplet pierdołów). Co prawda, jest to inwestycja przyszłościowa (uniwerslany rozmiar + możliwośc dokupowania dodatkowych, uniwersalnych filtrów po 50 zł), ale jeśli mówimy o kwocie 100 zł - kup zwykły (bezpowłokowy) polar Hoya lub Hama, kołowy lub liniowy (myślę, że nie będzie różnicy). Kosztuje toto pewnie koło 70 zł - wystarczy spokojnie. Do twoich szkiełek po prostu nie ma sensu zakładać filtrów wygórowanej jakości.Zamieszczone przez nieboraku
O filtrach bezpowłokowych zapomnij!!!!!!!!!
O takich co mają 2 powłoki rwnież.
Słaba UV mozna jeszcze jakoś znieść, ale słaby Polaryzator niszczy zdjęcia!! A o ostrości zapomnij.
Jesli masz zuiko 14-45 i 40-150 to masz całkiem dobre szkła, szkoda psuć ich jakośc optyczna marnym filtrem, który przynosi więcej szkody niż pozytku.
Tylko dobre filtry są dobre!!
Nie musisz wydawać 400 na Heliopana ale 97 zł za UV 58 mm z Marumi warto wydać.
CPL WPC - Polaryzacyjny kołowy WPC MARUMI to wydatek 216 złotych, ale warto.
Filtr UV to takzwane sr..ie w banie.Rozbrajajace są przeważnie aukcje na Allegro gdzie pokazane są dwa zdjęcia/jedno rzekomo zrobione bez filtra a drugie z podciągniętym kontrastem czyli ze sprzedawanym filtrem UV/Promienoiwanie UV/oprócz tych najniższych dłudości fali które u nas prawie nie występują/ jest pochłaniane przez szkło którego jak wiadomo w obiektywie nie brakuje.Jeśli potrzebujesz OCHRONY mechanicznej obiektywu to jak najbardziej TAK i należy zaopatrzyć się w filtr bardzo dobry z dobrymi powłokami/ale to kosztuje/W innych przypadkach to wyrzucone pieniądze.Z doświadczenia napiszę iż miałem E1 z 14-54 i filtr HOYA czarny pogarszał obraz oraz spowalniał działanie autofokusa w niedostatecznym oświetleniu.Jest to potwierdzone i sprawdzone.Zaden wymysł.Na dodatek Hoya jest KOSZMARNA w czyszczeniu.A prawdziwe filtry UV np: do zastosowań na wysokościach kilku tysiecy metrów/gdzie krótkie UV naprawde jest/ potrafia kosztować 1200zł.To tyle.
Magus, do czego przydają się powłoki w polarze - filtrze, którego praktycznie nie używa się pod słońce? W 90% sytuacji używany jest on do podkręćenia kontrastu nieba - słońce nie pada wtedy na obiektyw więc powłoki są niepotrzebne...
Ja używałem z ZD 14-54 przez jakiś czas filtra Danubia za 20 zł Efekty nie były rewelacyjne - ale kilka zdjęć z nich zrobiłem - np. to:
Polar Marumi na pewno jest wart swojej ceny - ale zakładanie go na szkiełka nieboraku... to trochę jak zakładanie "wypasionego" sprzętu audio do 20-letniego samochodu
słońce nie pada wtedy na obiektyw więc powłoki są niepotrzebne
Z tym to zgodzić się nie mogę w ogóle
Co to twoiej pointy - to sam nie wiem - uważam, że filtr nie może być gorszej jakości niż szkło które się ma i lepiej kupowac na wyrost bo to nie są zakupy na tydzień czy miesąc a najczęsciej na lata.
Matryce we współczesnych aparatach nie są praktycznie czułe na promieniowanie UV, więc i problem "ghostingu" nie występuje. Mgiełkę "ocieplić" nieco można, ale można to zrobić też na etapie postprocessingu.Zamieszczone przez anwas
Radosław "Radio Erewan" Przybył
http://www.fototv.pl Pierwsza w Polsce Internetowa telewizja o fotografii
* Nigdy nie próbuj przekonywać ludzi, którzy wiedzą, że mają rację. ~Leto
A jak to zrobić tak by stracić najmniej na tonnach "pod mgłą" ??Mgiełkę "ocieplić" nieco można, ale można to zrobić też na etapie postprocessingu.
Robiłem zdjęcia w górach w lecie z UV i bez - różnica była w kolorze zielonym na szczytach drzew najbardziej widoczna i w perspektywie powietrznej, nie potrafiłem tego skorygowac w ps tak by nie rozwalić półtonów w poszczególnych kolorach.
Dlaczego nie? Powłoki przeciwodblaskowe (bo o nich mówimy?) pozwalają uniknąć flar - które pojawiają się wtedy, kiedy światło pada ostro na filtr.Zamieszczone przez Magus
Chyba że się mylę...
To prawda, ale nieboraku nawet nie wie do czego będzie używał filtra... jeśli stwierdzi, że jakośc czegoś taniego mu nie wystarcza - sprzeda, kupi lepszy. Doradzanie mu pakowania się w wydatek 2 stówek na początku fotograficznej przygody... mało to racjonale wg mnieZamieszczone przez Magus