Miałem do niej długie zęby bo "tania " plastikowa i strasznie ciemna. Ale cóż tylko
krowa zdanie nie zmienia. Teraz twierdzę ,że to mój najlepszy zakup
w ostatnim czasie. Obiektywik jest jak dla mnie rewelacyjny, szczególnie
zważywszy na cenę . ponad 2 razy mniejsza niż 50mm. Najtaniej 35 -tkę można
w necie wyrwać za 720 zl , a 50-tke za 1850 zl czyli grubo 2 razy drożej !!!
Mówię o cenach w Polsce z 2 letnią gwarancją Olympus Polska. Potrzebowałem
po prostu trzeciego obiektywu. Skąpic ze mnie , wiec o 50 nawet
nie myślałem. Pierwszy kontakt po wyjęciu z pudełka to miłe zaskoczenie . Szkiełko
porządnie wykonane , dopracowane mechanicznie i estetycznie choć to chińczyk
Śmiem twierdzić ,że na moje wnikliwe oko ciut lepiej wizualnie zrobiona .
niż obiektyw 14-45. Bagnet precyzyjnie wykonany ładnie się zapina do body ,
lepiej niż 14-45. ( porównanie do mego egzemplarza 14-45) Sama budowa jest
dość dziwaczna bo soczewka czołowa jest bardzo głęboko osadzona i jest
maciupeńka. Kombinowałem jak sprawdzić i wydaje się ,że czołowa jest
szklana. Jeśli nie robimy klasycznych fot makro to wewnętrzny tubusu się
nie wysuwa ,więc filtr ochronny zdaje się być zbędny. Ale jak się zabrudzi
to nawet nie wiadomo jak ją wyczyścić -taka mała. Na zdjęciu porównanie do
20 groszówki. Ja jednak filterek od razu zalozyłem- hoya ,czarna.Wewnętrzny tubus wysuwa się przy odwzorowaniu 1:1 i tu jest niebezpieczeństwo ,że soczewkę można uświnić o robaka lub kwiatek O dziwo pierścień regulacji manualnej ostrości działa dużo lepiej niż w innych tanich zuiko . Szkoda że nie pokryty gumą tylko sprytnie ją udaje. Przez wizjer E300 i E -1 da się normalnie precyzyjnie ogniskować bez zbędnego kręcenia w lewo i prawo. Autofocus działa bardziej niż poprawnie , precyzyjnie ogniskuje i to bardzo szybko , szybciej niż 14-45 i o wiele szybciej niż 40-150. Bardzo ładnie oddaje kolory. Foty zrobione tym szkłem nie są tak ocieplone jak robione 14-45 i 40-150. Są
bardziej naturalne , łagodniejsze. Może to dziwne się wydać, ale AWB w E-300
lepiej działa z 35mm niż z 14-35 , takie mam subiektywne wrażenie.
Feler - to, że jest dość głośny i robi duże bzzzzzz jak na rozmiary
obiektywu. Zdarza mu się też czasami zgłupieć i ciąga wewnętrzny tubus od
skrajnego do skrajnego położenia , ale po tej operacji zogniskuje
precyzyjnie. Nie prawdą jest ,że można ostrzyć od 14 cm jak jest w
informacjach reklamowych . Te 14 cm dotycz pracy z AF . Przy ostrzeniu
manualnym , ogniskować można już od 1 cm !!!!!! Fotki kwiatków i robactwa
są rewelacyjne. Skala odwzorowania 1:1 zostawia 50-tke w tyle . Do zdjęć
makro to rewelacyjne odwzorowanie. F 3,5 niby ciemno , ale jakoś na dziś mi ten problem nie doskwiera. Pewnie, że f2 w 50-tce to lepiej. Może f 1,4 rzuciłoby na kolana ,ale f2 to wcale nie jasno za prawie 2 tys. zł. Ogniskowa 35mm okazuje się bardzo praktyczna
w moich zastosowaniach , nawet lepsza niż ma 50mm. Fakt takiego rozmycia tła
jak w 50mm się nie uzyska , ale też jest akceptowalne i do takich niby
portretów będę jej używał. Oddzielny temat to ostrość . To szkło jest jak
żyleta. Może i ostrzejsze niż 50mm. Śmiem twierdzić ,że na pewno ostrzejsze
niż ZD14-54 - niech mnie ktoś z błędu wyprowadzi. Trzeba by to sprawdzić.
Ostrość z jaką 35 rysuje jest świetnym lekarstwem dla tych którzy po
zakupie DSLR płaczą za ostrością z kompaktu. Wystarczy przymknąć dziurkę o
1, 2 działki i jest żyleta. Przymykanie otworu, a GO to nastepna
ciekawostka. Po prostu nawet przymkniecie o pół działki wprowadza zauważalne
zmiany w głębi ostrości , tak że szkiełko wymusza operowanie przysłoną i to
często. Poniżej zamieszczam foty jak się ten "koreczek" prezentuje od czoła
bo nigdzie w necie nie ma , oraz z przypiętym body. Fotki powiedzmy testowe
ze spacerku wiec się za bardzo nie wysiliłem. (wrzucę jak czas pozwoli) Ale nadrobię to w przyszłości . Będę ciągle coś podrzucał. Wiem natomiast, że będzie to jedyny obiektywie jaki zabiorę na piesze wycieczki w tym roku po górach bo z body E-300 jest bardzo lekki i poręczny , a zoom, cóż mam w nogach. Naprawdę warto mieć ten "koreczek". Lepiej te pieniądze co mają pójść na 50mm przeznaczyć na 35mm i dokupić Lampe fl36 . Lampą można więcej zdziałać niż symbolicznie lepszym obiektywem.
A i ma jeszcze jedną wadę . Swoim wyglądem nie dodaje szyku tak jak np.
40-150 . Po prostu kurdupelek co widać na zdjęciu poniżej.
Na początek wrzucam takie niby makro , moje makro , nic innego nie focę w tym temacie.
Fotki jak zwykle u mnie nie kombinowane szopem i nie ostrzone !!! - tylko wywołane w Oly Studio. Te 3 poniżej robine E-1 z neutralnymi nastawmi , wszystko na "0"