Z pozdrowieniami dla wszystkich miłośników "nieskalanej" montażem fotografii. (Tak tak, robię na złość) widoczek na mewy i popołudnie z pieskiem
.
Z pozdrowieniami dla wszystkich miłośników "nieskalanej" montażem fotografii. (Tak tak, robię na złość) widoczek na mewy i popołudnie z pieskiem
.
dead but dreaming...
Olympus c-5000 i trochę wyobraźni
Mew bym nie dostrzegł. Psa owszem![]()
IS 500 + osprzęt ; marny C 480
Pozdrawiam serdecznie - Yello 35
Hmm, praca ma nawet taki tytuł,"Mewy" własnie, ale to pretekst, zawsze przeciez lepiej brzmi niż "Pies"![]()
dead but dreaming...
Olympus c-5000 i trochę wyobraźni
Zadam kilka trochę dziwnych pytań, bo przecież foto ma być prowokacją, a więc dałem się sprowokować.
Dlaczego niebo jest rozświetlone, a światło to w ogóle nie dotyka postaci, jest poza nimi. Czy pusta przestrzeń pomiędzy postaciami pełni jakąś rolę? Dlaczego spódnice są w kontakcie?
Twarze są zwrócone w przeciwnych prawie kierunkach i oświetlone symetrycznie - jedna z prawej, druga z lewej. Czy tak ma być, może jest to impresja teatralna - z oświetleniem scenicznym.
Czy ten pies zawsze jest taki usztywniony?
Czy fotka jest kolażem?
Pzdr, TJ
Zadam kilka trochę dziwnych pytań, bo przecież foto ma być prowokacją, a więc dałem się sprowokować.
Dlaczego niebo jest rozświetlone, a światło to w ogóle nie dotyka postaci, jest poza nimi. Czy pusta przestrzeń pomiędzy postaciami pełni jakąś rolę? Dlaczego spódnice są w kontakcie?
Twarze są zwrócone w przeciwnych prawie kierunkach i oświetlone symetrycznie - jedna z prawej, druga z lewej. Czy tak ma być, może jest to impresja teatralna - z oświetleniem scenicznym.
Czy ten pies zawsze jest taki usztywniony?
Czy fotka jest kolażem?
Pzdr, TJ
Drogi Tadeuszu
Pozwolisz , ze będę dziś prowokowac dalej, a więc:
O odpowiedz na pytanie , dlaczego niebo jest tak rozświetlone , i czy pusta przestrzeń między postaciami pełni jakąś rolę, proszę sie zwrócić do szanownego Williama Turnera, genialnego malarza pejzażysty, na którego pracach się wzorowałam
Nie chciało mi się wdawać w opisy, ale ta praca to inspiracja pewnym utworem poetyckim, wedle którego nie wszystko jest tym czym się zdaje, a w rzeczach znajomych dostrzegamy coś niepokojącego. Jesli zwrócimy uwage na postać z lewej , to w ogóle wydaje sie ona dość dziwna (patrz- spojrzenie i postawa) , chciałam żeby na wiele sposobów była odbiciem lustrzanym kobiety przytrzymującej psa. jednoczesnie jest w niej jakies "na opak" i poczatkowo w ogole chciałam zrezygnowac z cienia na ramieniu na rzecz konturowosci, ale wyglądało to bardziej niz marnie. Wolałam tez oszczędzic sobie i widzowi efektów specjalnych w rodzaju morderczych mgieł i rozmycia jednej z postaci, niech więc pozostanie kwestią wyobraźni widza charakter rozgrywającej się tu sceny. Na pytanie "czy to ma być impresja teatralna" nie będę odpowiadała bo niby jak miałabym? Czy obraz ( a inspiruje mnie malarstwo) nie jest z założenia swego "teatralną impresją" czy nie jest nią wszystko, co w pewien sposób nagina, zakłamuje, podrabia, a nawet imituje rzeczywistość?
Czy pies zawsze jest taki usztywniony - jesli chodzi o zwierzę, to nie dokonałam przy jego pozie na zdjęciu żadnej manipulacji, możesz wiec przyjąć że jest to bardzo dystyngowany piesek, albo że połknął kołek, cokolwiek, zresztą nie wydaje mi sie żeby w ogóle był usztywniony. A może to taka "usztywniona"rasa?. Hmmm, a może wzdraga się na myśl o komentarzach oglądających
. Też możliwe...
.
Czy fotka jest kolażem. Oczywista. Niestety nie posiadam zaginionej siostry bliźniaczki. Czego i tak nie żałuję, musiałabym się wszystkim dzielić...
To tyle moich odpowiedzi na prowokujące pytania. W istocie osobliwe są jak zauważyłes na początku Tadeuszu, ale zaczynam się już przyzwyczajać. Jeszcze kilka pytań i przyzwyczaję się już wogóle a wtedy drżyj, haha. Żartuję sobie. To tyle. Pozdrawiam.
dead but dreaming...
Olympus c-5000 i trochę wyobraźni
Zrezygnowałem z dociekań, interpretacja tej fotki, to duża zawiłość. Rzeczywiście, niekiedy rzeczy nie sa takie, jak nam się wydaje... i tu konceptu mi nie staje, Turner, niebo... świetliste, czy zasnute, wszystko dopuszczam, nawet poPSute. Praca, jak ta, to sprawa rzadka, dla przeciętnego widza - to zagadka, interpretacji tu jest mnóstwo, niech mnie w opiece ma sztuki bóstwo.
Pozwoliłem sobie zażartować mową cokolwiek wiązaną, aczkolwiek mocno amatorską. Dla rozjaśnienia nastroju (mojego). Napiszę coś jeszcze w późniejszym terminie, gdy mrok wątpliwości już przeminie.
Sprawy za sobą nie zostawiam, Ciebie Sarachmet ładnie pozdrawiam, TJ
Co tez ta panna tutaj wymyśla – myślą na forum- któż ją tu przysłał? Jakies dziwaczne nie wiedziec co tu /nam prezentuje i oceń no tu…Człek się napoci, najbardziej jak umie jednak niewiele z tego zrozumie. Co ona miesza , co to za mowa, po co do ocen fotek nam głowa? Jakies pozyczki, i inspiracje, toz to prawdziwe są fotodewiacje!
Imć Tadeuszu.. nadstaw więc uszu. Możesz tę pracę uważać za trudną , moze tez sądzisz ze jest nieco nudna. Przypatrz się proszę i podumaj chwile...sa mewy cztery i pies co zjadl kijek. I dwie blizniaczki w sukniach jak wino, niby tak same a roznia sie mina. Tlo za nimi zolte, , chmury geste zbiera... czemu takie? pytasz - , nie wiem....pytanie tak dziwne skieruj do Turnera, ktory pedzlem swoim namalowal dzielo , a ktore to niebo bardzo mnie natchnęło
Pozdrawiam![]()
dead but dreaming...
Olympus c-5000 i trochę wyobraźni
Faktycznie, bardzo poetyckie i malarskie, zbyt cienki jestem jednak by powiedziec cos ponad to, ze bardzo mi sie podoba.
A ja napisze tylko tyle: ql.
Radosław "Radio Erewan" Przybył
http://www.fototv.pl Pierwsza w Polsce Internetowa telewizja o fotografii
* Nigdy nie próbuj przekonywać ludzi, którzy wiedzą, że mają rację. ~Leto