Nie ma to jak kupić sprzęt i od razu go rozmontować i przygotować do serwisowania![]()
Nie ma to jak kupić sprzęt i od razu go rozmontować i przygotować do serwisowania![]()
MariuszM:
no ten tekst mnie zabił. musisz określić co chcesz robić: szukać paprochów czy robić fotki.
z upierdliwości się wyrasta a wydatnie pomaga w tym obcowanie z płcią przeciwną, może więc odpuść OLKOWI póki działa a oszczędzoną energię przeznacz na ww. obcowanie?
jeśli chodzi o filtr UV, to mój czyszczę raz na pół roku: kilka kropel wody i mikrofibra. czyszczę tylko jeśli deszcz na niego napada, bo syfem może sobie zarastać - tego na fotkach nie widać.
zainwestuj w MARUMI, bo HOYA jest hooya warta - nawiązując do stylu Tommy'ego...
p.s. majsterkowicze zawsze mile widziani, jak OLEK się opierdziela, to może ktoś z naszych zasadzi matrycę z E-330 do E-1 i w końcu doczekamy się nowego modelu...
MariuszM tak na błysk wyczyscisz tylko wodą dejonizowaną o laminarnym przepływie lub w kompieli ultradźwiekowej.
A u mnie za pół roku już nie będzie nic widać he he he. Ale sprzet już sobie urychtowałem do wojny z matówką.
Qrcze, przecież nie rozkręciłem aparatu z ciekawości. Podczas zmiany obiektywu dmuchnąłem do środka (wiem głupio zrobiłem) i dostał się jakiś paproch za matówkę, kolejne dmuchania tylko powiększały ilość syfu. Przeczytałem wątek o trudnościach ze zdjęciem matówki w E-300 i postanowiłem przyzwycaić się do tych paprochów. Tylko, że okazało się przypadkiem, że w E-500 matówkę zdejmuje się tak łatwo, że nawet dziecko sobie poradzi. Więc chciałem o tym napisać, bo może to się komuś przydać i zaoszczędzi sobie wysyłania aparatu do serwisu. Operacja wyjęcia matówki trwa kilkanaście sekund, nie trzeba być zegarmistrzem i mieć jakichś specjalistycznych narzędzi, mi wystarczyła wykałaczka
Jednocześnie ostrzegam, żeby nie wyjmować matówki jak ktoś koniecznie nie musi.
A tak przy okazji, czy ktoś wie ile kosztuje nowa matówka i czy można kupić matówkę np. z klinem do strzenia?
pzdr.
MariuszM
[ Dodano: Pon 12 Cze, 2006 ]
Aha, jeszcze jedno laickie pytanie, czy syfek na matówce może wpłynąć na pomiar światła przez aparat? A dokładniej gdzie jest to mierzone, za lustrem przed matrycą, czy za matówką, gdzieś w okolicach wizjera?
MariuszM
KatzEye, Haoda i nasz rodak, Andee. U tego ostatniego matówka do E500 miała kosztować 180 PLN (plus 50 PLN montaż i justowanie). Za ekstra szybkość realizacji płaciłęm w sumie 300 PLN. Mogę Andyego polecić, nie dość, że założył matówkę, to jeszcze posprzątał w aparacie.Zamieszczone przez MariuszM
Chyba może. Zazwyczaj sensory pomiaru światła są umieszczane nad pryzmatem (jedna ze ścian jest półprzepuszczalna).Zamieszczone przez MariuszM
Radosław "Radio Erewan" Przybył
http://www.fototv.pl Pierwsza w Polsce Internetowa telewizja o fotografii
* Nigdy nie próbuj przekonywać ludzi, którzy wiedzą, że mają rację. ~Leto
Też tak myślałem, ale w takim razie dlaczego lustro też jest półprzepuszczalne?Zamieszczone przez RadioErewan
pzdr.
MariuszM
Lustro (to klapiące) też jest półprzepuszczalne, za nim jest system peryskopowy obsługujący AF.Zamieszczone przez MariuszM
Radosław "Radio Erewan" Przybył
http://www.fototv.pl Pierwsza w Polsce Internetowa telewizja o fotografii
* Nigdy nie próbuj przekonywać ludzi, którzy wiedzą, że mają rację. ~Leto
Ludu pracujacy, jak ja jestem szczesliwy, ze mnie natura nie obdarzyla fantazja nakazujaca dmuchac w pudlo podczas zmiany szkla![]()
To ja wam opowiem lepszy żart. Po dzisiejszym łażeniu po laso-górko-dolinkach, w domu zauważyłem coś w wizjerze. Zlokalizowałem, gdzie toto siedzi - za matówką.
Co lepsze, nie zmieniałem dziś ani razu szkła, nic nie rozkręcałem, itp itd.
A jeszcze lepsze jest, to co mi siedzi za matówką. Jakis robaczek.
I pewnie niedługo wykluje młode, itp.
No po prostu ręce mi opadły, nawet nie próbowałem dziś z nim walczyć ( wyjątkowo denny dzień ). Może sam zdechnie, bo jeszcze sobie tam chodzi ... Żeby tylko nie narobił na tę matówkeIle taki robak może przeżyć ?
W takich chwila zaczynam rozmyślać, jaki byłbym szczęśliwy, gdym miał uszczelniony korpus.
Dobre, ja obiektywy zmieniam dość często, ale przez rok prawie nie mam syfów na matówce. Jedyne co robie to poprostu uważam i zawsze trzymam aparat skierowany do dołu.
Moje fotografie: www.beluch.pl | Grupa dyskusyjna M43 Polska