Dawno minely czasy kiedy pasjonowalem sie sprzetem komp. Na duronie 1.2, najtanszej plycie i RAMie poskladanym z byle czego co bylo pod reka ( od czasu kiedy 1GB kingstona padl) w OLY studio 1.2 ORF otwiera sie w ~ 10 sekund a po obrobieniu zapisuje do jpg w nie wiecej niz 15.
Czasami pstrykne cosik Canonem Pro1, raw'y maja tyle samo co z E-1 (~10Mb) i obrobka w firmowym oprogramowaniu canona nie zabiera wiecej czasu, dziwie sie skad u Was takie problemy. Postaram sie sprawdzic dzis co dzieje sie z eksportem do tiffa ale nie przypuszczam by mialo to wieksze znaczenie poza wielkoscia pliku wynikowego. Moze poprostu nalezy dbac ciut o "higiene" kompa, dziesiatka programow dzialajacych w tle na pewno powoduje ze wszystko tak rzęzi.
Tomek