ME-1 kupiłem w Asterze przy Grochowskiej w w-wie wysyłkowo za 110÷120zł (nie pamiętam dokładnie).
Naczytałem się o tuuuuuuunelu w firmowym wizjerze. Przesiadłem się z analogowej lustrzanki na e-500. Miłe zaskoczenie - nie jest tak źle. Moim zdaniem, firmowy wizjer całkowicie wystarcza do kadrowania w warunkach amatorskich, do robienia szybkich zdjęć - łapania życia. Przecież i tak ostatecznie kadruje się to i komponuje w komputerze.
Muszelka ma powiększenie wystarczające - już przy 1.2 trzeba rozglądać się po kadrze. IMHO - co kto lubi - do zdjęć studyjnych itd na pewno tak. Do codziennego używania nie jest to konieczne.
pozdrawiam![]()