Zamieszczone przez
RadioErewan
Zamieszczone przez
excel
Radku,
za "admina" przepraszam, wymsklo mi sie.
Twoja odpowiedzia jestem absolutnie zaskoczony. I to na tyle, ze nie moge pozwolic sobie na napisanie posta bez przemyslenia tematu. Wroce do tego po dluzszej chwili zastanowienia sie.
Nie kumam, dlaczego.
Zamieszczone przez
excel
A propos - drugi cytat nie jest moja, a Tadeusza wypowiedzia.
Poprawiłem, mea culpa.
Zamieszczone przez
excel
Bardzo dziekuje za nieslychana szczerosc w wypowiedzi.
To mnie zaskoczyłeś z tą szczerością... Cóż w tym dziwnego?
Pozdrawiam
Witam, obiecalem wrocic do tematu, aby m.i. wytlumaczyc moje zdziwienie z Twojej wypowiedzi, Radio.
Zaskoczyles mnie, poniewaz odnioslem wrazenie jakgdybys propagowal pojscie na latwizne, po najprostszej linii oporu, cyt:
Dlaczego centralne zdjęcia są złe? Nie są. Są za to sakramencko trudne. Dobrze zrobione zdjęcie skomponowane centralnie musi się obronić. Umieszczając obiekt w centrum kadru autor pozbywa się najprostszych technik opowiadania historii.
* Trudniej uzyskać dynamikę, poprowadzić oko po mocnych punktach.
* Drugi plan przestaje mieć znaczenie - jako ważny element opowiadanej historii.
Nie rozumiem, absolutnie nie moge sobie poukladac w logiczna calosc Twojej wypowiedzi, cyt.:
Dobrze zrobione zdjęcie skomponowane centralnie musi się obronić. Umieszczając obiekt w centrum kadru autor pozbywa się najprostszych technik opowiadania historii.
Radku, wydaje mi sie, ze dobrze zrobiony portret nie musi sie bronic. Dobre znaczy dobre i podazajac Twoja mysla obronil sie, a nieistniejace w kadrowaniu centralnym techniki opowiadania historii, jak piszesz, wyszly zwyciesko z walki, bo przeciez mowisz o DOBRYM PORTRECIE.
Czy nie uwazasz, ze wykonujac portret autor stara sie uzewnetrznic charakter, chce pokazac wnetrze, wydobyc z ludzkiej twarzy to, co najlepsze, wyjatkowe. Najlepsze nie tylko pod wzgledem urody, ale polaczyc to z osobliwoscia wnetrza. Stara sie, aby zauwazalny byl tez kontakt autora z modelem. To wszystko , przy niewatpliwie ogromnym wysilku mozna uzyskac przede wszystkim w portrecie klasycznym, co wcale nie znaczy, ze portret wspolczesny elementow wyzej wymienionych nie zawiera, jednak wydaje mi sie, ze w znacznie mniejszym stopniu, mniej wyraziscie.
Nie moge sie z Toba zgodzic, ze kadrujac portret centralnie, pozbywa sie go historii. Uwazam ze nie, ludzka twarz opowiada, informuje, niekiedy zdradza przeszlosc i przyszlosc, stan psychiczny w danej chwili, delikatnosc, szorstkosc itd. A informuje tym wiecej, im wiecej pokazesz widzowi.
Naturalnie, ze nie tylko twarz stanowi "wizytowke" modela, gwarantujacy dobrze wykonany portret, jednak element najwazniejszy.
Szkoda, ze wiekszosc forumowiczow w sposob bardzo lakoniczny podchodzi do tematu. Kazdy z nas, amatorow bardzo poczatkujacych czy tez bardziej zaawansowanych z tematem portretu kiedys sie spotka. Z tego tez wzgledu zdziwilo mnie bardzo Twoje podejscie do tematu, cos na zasadzie - nie ruszac, to temat zbyt ambitny, sliski, malo sie ludziska na tym znaja. Masz racje, niesamowicie trudna sprawa, co wcale nie znaczy, ze niemozliwa do realizacji.
Sadze, ze jestes ambitnym, wymagajacym od siebie wiele, no nie wiem, jakos mi Twoja wypowiedz wydala sie zbyt plaska, zbyt powierzchowna na zamkniecie tematu, choc niewatpliwie szczera.
Czy ktos zechcialby zabrac glos w kwestii moich pytan:
1. Czy warto przedyskutowac zasady, jakie przyswiecac powinny ambitnemu fotografowi?
2. Czy warto wg tych zasad oceniac zdjecia? Np. elementy podlegajace ocenie:
- kompozycja
- wymowa zdjecia
- rola swiatla
- poprawnosc techniczna
Czy ktos zechcialby dodac do tego jeszcze inne kryteria?
Jesli chodzi o kompozycje, to uwazam, ze ocena powinna byc konkretna. Np. taki uklad elementow (postaci, inii, plam barwnych, krawedzi, pasow, figur, pierwszy plan, drugi plan, itd.) jest jak na moje oko zrownowazony estetycznie.
Mam nadzieje, ze moja wypowiedz nie wzbudzi kontrowersji, nie moim celem bylo stawianie wytycznych . Poszukuje odpowiedzi na pytanie, dlaczego kon zaliczany jest prawie zawsze do przezytku.
Pozdrawiam,
excel