Burza była dzisiaj w Warszawie, mnie ominęła, ale przechodziła obok mojego miejsca zamieszkania, wsiadłem więc na rower i pogoniłem za nią. Zatrzymałem się na jakiejś łączce, gdzie swój początek miała tęcza i zacząłem pstrykać.
Skrewiłem jednak, jak można się domyśleć po temacie. Pstrykałem pod deszcz, mimo osłony obiektyw był mokry i fotki do niczego się nie nadają. Tylko jedno nadaje się do pokazania:
http://img186.imageshack.us/img186/9778/tecza0bw.jpg